Żużel. Wilki - Arged Malesa. Wygrali z torem, a potem z rywalem. Krośnianie wrócili na zwycięską ścieżkę! [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

Na bardziej przyczepnym torze, na którym decydował głównie moment startowy, odbył się hit eWinner 1. Ligi. Cellfast Wilki Krosno wygrały z Arged Malesą Ostrów - 50:40 i zgarnęły pełną pulę. Goście znów pogubili na własne życzenie sporo punktów.

Nie można nie pochwalić organizatorów za wiarę w szczęśliwe przeprowadzenie prac torowych po opadach deszczu, które miały miejsce jeszcze w niedzielę rano, ale też wystąpiły w mieście szkła w sobotę. Owal przyjął sporo wody, co mogło sprawić, że hit 11. rundy eWinner 1. Ligi nie dojdzie do skutku. W przeciwieństwie do Grudziądza, gdzie już w sobotę odwołano Derby Pomorza, uznano, że można podjąć rękawice i doprowadzić zawody do skutku. To się udało.

- Brawa dla gospodarzy, którzy pracowali przy tym torze. Dla tych ludzi - mówił w rozmowie z nSport+ Tomasz Gapiński. Doświadczony żużlowiec Arged Malesy Ostrów był jedynym wyprzedzonym na dystansie w pierwszej serii, w której w innych biegach decydował o wszystkim start. Na samej mecie dwa punkty odebrał mu Mateusz Szczepaniak, broniąc prowadzenia dla Cellfast Wilków Krosno. Było bowiem 13:11.

Chwilę wcześniej Andrzej Lebiediew o blisko dwie sekundy poprawił swój własny rekord toru, dobitnie potwierdzając na jak bardzo przyczepnym owalu ścigali się w niedzielne popołudnie dwie czołowe ekipy eWinner 1. Ligi. Nie przeszkadzało to z początku zaledwie 17-letniemu Sebastianowi Szostakowi, który zgarnął dwie bezapelacyjnie trójki, po czym przekazywał wskazówki starszym kolegów podczas pierwszej przerwy na równanie.

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek

Wychowanek Ostrovii był drugim obok Grzegorza Walaska zawodnikiem przyjezdnych mającym komplet po dwóch startach. Po stronie krośnieńskiej brylował w ten sam sposób Lebiediew. Na przeciwnym biegunie byli dwaj Skandynawowie. Nicolai Klindt w drugim biegu upadł z własnej winy, z kolei Oliver Berntzon najpierw nie dojechał do mety, a w drugim starcie dotknął taśmy. Wyścig siódmy był więc starciem Tobiasza Musielaka i Szczepaniaka z parą młodzieżowców.

Tymczasem w taśmę władował się tym razem Szostak i w powtórce krajowy seniorzy pokonali poobijanego po upadku w gonitwie juniorskiej Jakuba Pocztę. Było tym samym 24:18 i beniaminek zaczął zwietrzać swoje szanse w tym pojedynku. Po stronie gospodarzy punktowała już cała ósemka, po stronie gości tych dziur było znacznie więcej. W trzeciej serii Klindt i Berntzon delikatnie się poprawili, lecz na niewiele się to zdało. Wprawdzie Walasek i Gapiński wygrali 5:1 z Lebiediewem, ale inni przegrywali i na tablicy wyników mieliśmy 34:26.

Walki w Krośnie było relatywnie mało. Decydował start i sprytne przejeżdżanie pierwszego łuku. Gdy ktoś stracił metry w początkowym fragmencie wyścigu, miał arcytrudne zadanie na trasie. - Tor jest szybki. Start, pierwszy łuk, ciężko potem kogoś minąć. Na dodatek wjeżdżając w szprycę, ciężko opisać to uczucie. To tak jakby ktoś złapał cię za kevlar i ciągnął do tyłu - potwierdzał to obrazowo w wywiadzie telewizyjnym Szczepaniak.

Arged Malesa nie chciała się poddać i próbowała odrabiać straty. W czwartej serii wygrał Klindt i po raz czwarty rzędu Walasek, jadąc z rezerwy taktycznej. Szostak z kolei pokonał Bartosza Curzytka i trener Mariusz Staszewski poszedł za ciosem, wystawiając z "taktyka" Klindta w wyścigu trzynastym. W duecie z Walaskiem nie zdołali oni jednak pokonać Lebiediewa. Krośnieńska ekipa miała więc już triumf za trzy "oczka" na wyciagnięcie ręki.

Sprawę załatwił od razu w pierwszym z nominowanych Milik, pokonując Gapińskiego i Patricka Hansena. Na sam koniec jako trzeci ze strony gości z Wielkopolski dotknął taśmy lider Walasek. Klindt do samego końca próbował gonić Musielaka, ale tego ciosu ostrowianie już nie uniknęli i ostatecznie nie przekroczyli w Krośnie granicy 40 punktów.

Punktacja:

Cellfast Wilki Krosno - 50
9. Tobiasz Musielak - 12+1 (2,3,3,2,2*)
10. Mateusz Szczepaniak - 5+1 (2,2*,1,0)
11. Patryk Wojdyło - 7+2 (1*,2,2*,2,0)
12. Vaclav Milik - 9+2 (2*,0,3,1*,3)
13. Andrzej Lebiediew - 13 (3,3,1,3,3)
14. Aleks Rydlewski - 2 (2,0,0)
15. Bartosz Curzytek - 1 (1,-,0)
16. Jakub Janik - 1 (1)

Arged Malesa Ostrów - 40
1. Nicolai Klindt - 8 (0,w,2,3,2,1)
2. Daniel Kaczmarek - ns (-,-,-,-,-)
3. Grzegorz Walasek - 13+1 (3,3,3,3,1*,t)
4. Tomasz Gapiński - 6+1 (1,1,2*,0,2)
5. Oliver Berntzon - 1 (d,t,1,-)
6. Sebastian Szostak - 7 (3,3,t,0,1)
7. Jakub Poczta - 1 (w,1,-,0)
8. Patrick Hansen - 4+1 (1,2,0,1*)

Bieg po biegu:
1. (67,42) Walasek, Musielak, Wojdyło, Klindt - 3:3 - (3:3)
2. (68,09) Szostak, Rydlewski, Curzytek, Poczta (w/su) - 3:3 - (6:6)
3. (65,05) Lebiediew, Milik, Hansen, Berntzon (d/3) - 5:1 - (11:7)
4. (67,31) Szostak, Szczepaniak, Gapiński, Rydlewski - 2:4 - (13:11)
5. (66,70) Walasek, Wojdyło, Gapiński, Milik - 2:4 - (15:15)
6. (66,21) Lebiediew, Hansen, Janik, Klindt (w/u) - 4:2 - (19:17)
7. (66,40) Musielak, Szczepaniak, Poczta, Szostak (t - Berntzon - t) - 5:1 - (24:18)
8. (67,56) Walasek, Gapiński, Lebiediew, Rydlewski - 1:5 - (25:23)
9. (66,43) Musielak, Klindt, Szczepaniak, Hansen - 4:2 - (29:25)
10. (66,30) Milik, Wojdyło, Berntzon, Szostak - 5:1 - (34:26)
11. (66,46) Klindt, Musielak, Milik, Gapiński - 3:3 - (37:29)
12. (67,43) Walasek, Wojdyło, Szostak, Curzytek - 2:4 - (39:33)
13. (66,30) Lebiediew, Klindt, Walasek, Szczepaniak - 3:3 - (42:36)
14. (66,74) Milik, Gapiński, Hansen, Wojdyło - 3:3 - (45:39)
15. (66,49) Lebiediew, Musielak, Klindt, Poczta (Walasek - t) - 5:1 - (50:40)

Sędzia: Piotr Stefankiewicz
Komisarz toru: Tomasz Welc
Zestaw startowy: I
NCD: 65,05 s. - uzyskał Andrzej Lebiediew (Wilki) w biegu 3. (nowy rekord toru)
Wynik dwumeczu: 96:84 dla Cellfast Wilków Krosno, które zdobyły punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Lokomotiv - PSŻ. Świetny start Łotyszy ustawił mecz. Skorpiony bez szans [RELACJA]
SEC. Michelsen dogonił Pawlickiego, ścisk przed finałem w Rybniku. Walka o tytuł i awans do GP będzie zażarta!

Źródło artykułu: