KOMENTARZ. Finał tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Polski zapowiadano jako starcie Bartosza Zmarzlika z Maciejem Janowskim. Nic w tym dziwnego, bowiem obaj prezentują w tym sezonie kapitalną formę. Ostatecznie to właśnie oni zakończyli zawody na dwóch pierwszych miejscach, choć chyba mało kto spodziewał się, że ich rywalizacja przerodzi się w konflikt. Nadal nie wiemy, z czego dokładnie wyniknęła scysja pomiędzy nimi, natomiast scen, które oglądaliśmy w czasie dekoracji, zdecydowanie chcielibyśmy widzieć jak najmniej.
Mimo wszystko zawody były dobrą reklamą żużla. Kibice zgromadzeni na stadionie im. Alfreda Smoczyka zobaczyli wiele ciekawych i emocjonujących biegów, a wisienką na torcie był wielki finał, w którym pięknym atakiem popisał się wychowanek Moje Bermudy Stali Gorzów, zdobywając tym samym swój pierwszy złoty medal IMP w karierze. Sporym zaskoczeniem była z kolei dyspozycja Krzysztofa Kasprzaka, który z pewnością nie był stawiany w gronie faworytów, a jako jedyny pokonał tego dnia Bartosza Zmarzlika i niewiele brakowało, by w niedzielny wieczór wywalczył medal. Jest to dla niego dobry prognostyk przed rozpoczynającym się za kilka dni cyklem Grand Prix.
BOHATER. Bartosz Zmarzlik. Ciągle jest młodym zawodnikiem, a w żużlu zdobył już właściwie każdy najważniejszy tytuł. W jego gablocie brakowało złota IMP, dlatego tego dnia robił wszystko, aby wrócić do domu właśnie z nim. Od początku do końca prezentował się znakomicie. Był szybki, konkretny i najbardziej zdeterminowany, by stanąć na najwyższym stopniu podium. Reprezentant Polski nie spoczywa na laurach i dalej pisze swoją niezwykłą żużlową historię.
ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"
NAJLEPSZA AKCJA. Atak Bartosza Zmarzlika w biegu finałowym. Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów pod koniec pierwszego okrążenia był na ostatnim miejscu i wydawało się, że marzenie o tytule IMP będzie musiał odłożyć na kolejny rok. Wtedy jednak napędził się środkiem toru i na wejściu w pierwszy łuk kolejnego "kółka" był już na prowadzeniu. Po tej akcji można było tylko wstać i bić brawo. Złoto wywalczone w wielkim stylu.
CYTAT. - W końcu się doczekałem, ponieważ niektórzy nie dawali mi spokoju, że dwa razy zostałem mistrzem świata, a mistrza Polski w mojej kolekcji brakuje. Teraz mogę jeszcze bardziej cieszyć się speedwayem, bo po raz kolejny nic nie muszę, a mogę. Bardzo się cieszę, że ta piękna czapka jedzie ze mną do domu - powiedział triumfator zawodów chwilę przed odebraniem złotego medalu.
LICZBA. 1. Bartosz Zmarzlik wywalczył pierwszy w karierze złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Polski.
Zobacz także: Żużel. Bartosz Zmarzlik zabrał głos po finale IMP. "Nie dawali mi spokoju"
Zobacz także: Żużel. Mistrzowska akcja w finale! Pierwszy taki sukces Bartosza Zmarzlika! [RELACJA]