Przed rokiem Słowak zajął w klasyfikacji końcowej Speedway Grand Prix dziewiąte miejsce z dorobkiem 78 punktów. W obecnym sezonie otrzymał od organizatorów cyklu stałą "dziką kartę". Urodzony w Żarnowicy żużlowiec jak sam mówi, jest już bogatszy o doświadczenia z poprzednich lat.
- Jestem o rok starszy, o rok mądrzejszy i o rok bardziej doświadczony. Jestem innym zawodnikiem niż rok, dwa czy trzy lata temu - powiedział dla speedwaygp.com Martin Vaculik.
- Motocykle działają fantastycznie i dobrze się na nich czuję. Mój tuner Ashley Holloway wykonuje świetną robotę. Cały mój zespół wykonuje bardzo dobrą robotę - dodał.
Vaculik w polskiej PGE Ekstralidze na co dzień reprezentuje barwy Moje Bermudy Stali Gorzów. W rankingu najskuteczniejszych zawodników zajmuje aktualnie bardzo wysoką, czwartą pozycję ze średnią biegową na poziomie (2,339). Wyżej znajdują się jedynie: Artiom Łaguta (2,397), Bartosz Zmarzlik (2,644) oraz Maciej Janowski (2,672). Cała trójka także weźmie udział w walce o tytuł mistrza świata.
Praska "Marketa" na której zawodnicy rozpoczną zmagania, wydaje się bardzo korzystna dla Słowaka. Wspomniany tor jest mu doskonale znany, gdyż jeszcze jako junior bardzo często trenował na tym obiekcie. W poprzednim sezonie podczas piątkowej rundy zajął tu trzecie miejsce. Teraz zapowiada walkę o dwa finały.
- Dobrze znam Pragę. Od dzieciństwa ścigałem się tam na wielu imprezach, ale to jest Grand Prix i są tu najlepsi zawodnicy. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie wspaniały weekend. Chcę dwa dni i dwa finały. Mogę tylko powiedzieć, że do zobaczenia w Pradze! - podsumował Vaculik.
Zobacz także:
- Jerzy Kanclerz mówi o przyszłości Wiktora Przyjemskiego i zdradza, kto chce jeździć w Abramczyk Polonii
- Wojna polsko-polska na polskiej ziemi
ZOBACZ WIDEO Żużel. Maciej Janowski czuje, że zbudował wielką przewagę nad światem, ale chciałby mieć tego efekty