Ostatnie dni obfitują głównie w złe wiadomości dla fanów ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz. Zaczęło się od niepewności ws. startów Nickiego Pedersena w końcówce fazy zasadniczej PGE Ekstraligi, bo nad trzykrotnym mistrzem świata zawisło widmo półrocznego zawieszenia.
Gdy w końcu Pedersenowi udało się opóźnić w czasie moment wejścia zawieszenie w życie, przystąpił on do spotkania z eWinner Apatorem Toruń i już w pierwszej serii startów zanotował upadek, po którym stracił przytomność i musiał wycofać się z rywalizacji. Na dodatek w ostatnich dniach koronawirusem zakaził się zawodnik ZOOleszcz DPV Logistic - Roman Lachbaum.
W tym natężeniu złych informacji jest jednak i dobra nowina - Pedersen w tym tygodniu powrócił do treningów na torze. Duńczyk nie odczuwa skutków kontuzji odniesionej podczas meczu z toruńskimi "Aniołami". 44-latek poczuł się na tyle dobrze, że w czwartek wraz z Kennethem Bjerre wybrał się na bieganie po Grudziądzu. To dowód na to, że z kolanem byłego mistrza świata jest już dość dobrze.
Po treningach Pedersen podjął decyzję, że wystąpi w piątkowym meczu grudziądzan z Fogo Unią Leszno. Ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego nie będzie faworytem w tej konfrontacji, ale bez wątpienia pojawienie się Duńczyka w składzie wzmocni siłę rażenia ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u.
Czytaj także:
Zawodnik ujawnił, że proponowano mu odpuszczenie meczu!
To w tym klubie za rok ma jeździć Maksym Drabik
ZOBACZ WIDEO Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza