Żużel. Unia - GKM. Trwa domowa niemoc Pawlickiego. Doyle wyrasta na lidera [NOTY]

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Oceniamy zawodników po meczu 12. rundy PGE Ekstraligi, w którym Fogo Unia Leszno pokonała ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - 56:34. Bez porażki z rywalem zakończył jazdę Jason Doyle. Trwa domowa niemoc Piotra Pawlickiego.

[b]

Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:[/b]

Emil Sajfutdinow 5-. To pierwsza od sześciu meczów piątka dla Rosjanina w PGE Ekstralidze. Już turnieje Grand Prix Czech w Pradze pokazały, że zaczyna się rozpędzać. Wprawdzie przeciwko GKM-owi przytrafiła mu się jedna wpadka, ale bardziej wyglądała na problem sprzętowy niż jego błędy. W pozostałych startach nieuchwytny dla rywali.

Janusz Kołodziej 5. Pełna kontrola, bo nawet gdy zostawał na dalszych pozycjach, robił konsekwentnie to, czego na leszczyńskim torze dokonywał dziesiątki razy. Spokojnie budował pozycję i atakował wtedy, gdy należało to robić. Był zdecydowany w swoich poczynaniach.

Jaimon Lidsey 3-. Nie można obniżyć mu noty, bo choć punktowo indywidualny mistrz świata juniorów nie powalił nikogo na kolana to jednak pech w postaci defektu motocykla, gdy jest się na pewnym prowadzeniu, trzeba tutaj uwzględnić. A przecież wskakiwał już na dobre tory po tym, jak odbudował się po zerze na inaugurację zawodów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza

Jason Doyle 6. Pierwszy mecz w barwach Byków zakończony bez porażki z przeciwnikiem. Nie mieli grudziądzanie w starciach z byłym indywidualnym mistrzem świata nic do powiedzenia. Nawet wtedy, gdy w jednym z wyścigów wywiózł go pod bandę po starcie Pedersen, niezwykle szybki Australijczyk momentalnie skontrował i go przechytrzył. Najwyższą średnią biegową ma Kołodziej, ale powoli to on wyrasta na lidera mistrzów kraju.

Piotr Pawlicki 3. Nie ma wielkiej poprawy w jego postawie, jeśli mowa o spotkaniach w Lesznie. Pewna niemoc trwa, bo wychowanek Unii ma za sobą sześć występów w tym sezonie i w żadnym(!) nie zdobył dwucyfrowej zdobyczy. Średnia biegowa na poziomie 1,333 mówi w zasadzie wszystko. Przeciwko GKM-owi wygrał dwa razy (a były to wygrane w naprawdę dobrym stylu), ale w pozostałych trzech uzbierał raptem punkt, raz pakując się przy tym w taśmę.

Kacper Pludra 3-. Pomęczył się trochę w gonitwie młodzieżowej z Orgackim, a potem bardzo dobrze zaprezentował się w konfrontacji z Bjerre, broniąc się przed znacznie bardziej doświadczonym rywalem przez cały dystans. Nie uniknął zera w ostatnim wyjeździe.

Damian Ratajczak 3+. Bezproblemowa wręcz wygrana na początek - pierwsza w karierze w lidze na leszczyńskim torze. Później stać go było jeszcze na drugie pokonanie Bartkowiaka. W przegranym wyścigu z Bjerre potrafił przez pewien moment zagrozić Duńczykowi.

Krzysztof Sadurski bez oceny. Nie wyjechał na tor.

Noty dla zawodników ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz:

Przemysław Pawlicki 3. Niczego nie wygrał, nie dojechał ani razu do mety ostatni, a pokonał Lidseya, Ratajczaka, Sajfutdinowa i młodszego brata. Poprawna jazda i nic więcej.

Norbert Krakowiak 3+. Potłukł się solidnie już na "dzień dobry" i dość długo dochodził do siebie, jednak do końca musiał wierzyć w niezły mecz w swoim wykonaniu, bo też druga faza zawodów na pewno była w jego wykonaniu zadowalająca. Nie zawiódł.

Krzysztof Kasprzak 2. Udany start w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski mógł rozbudzić nadzieje u grudziądzkich kibiców na podobny w spotkaniu ligowym. Tak bogato już nie było, a jedyny wygrany bieg to ten, w którym za rywali miał dwóch nieopierzonych młodzieżowców, których suma wieku... nie dorównuje mu jednemu. Poza tym uczestnik GP wyglądał blado.

Kenneth Bjerre 2. Przespana całkowicie pierwsza faza meczu. Był za wolny i nieprzekonany do tego, by wyprzedzić na dystansie Pludrę. Trochę później punktował solidniej, choć też pokazał się w sumie tylko jednym niezłym wyścigiem, gdy kąsał cały czas Doyle'a. Ma w tym sezonie za sobą 27 wyścigów na wyjeździe. Żadnego nie wygrał.

Nicki Pedersen 3-. Pamiętając, jak wyglądał jego wypadek w poprzednim meczu, trzeba docenić to, że słynny duński mistrz w ogóle tak prędko wrócił na tor. Było widać u niego pewną zachowawczość, co do niego jest niepodobne, lecz tu wszystko jest efektem tegorocznych problemów zdrowotnych. Był umiejętnie pilnowany w każdym biegu.

Mateusz Bartkowiak 2. Stać go było jedynie na przywiezienie za sobą Pludry, bowiem w trzech kolejnych występach nie odegrał znaczącej roli, a trzeci punkt zawdzięcza defektowi Lidseya.

Seweryn Orgacki 1+. Plus za sportową postawę w gonitwie juniorskiej, kiedy jadąc na końcu stawki, upadł, lecz zdołał zebrać się z toru i jeszcze kontynuować bieg.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Trener Falubazu po derbach: Musimy wygrać z Unią, bo docierają do mnie już pewne słuchy
Stal górą, choć znów pojechała bez większego błysku. Thomsen dał nadzieję Falubazowi

Źródło artykułu: