"Ginger" bardzo lubi tor, na którym odbędą się sobotnie zawody: - Vojens jest świetnym torem i bardzo chciałbym wygrać tamtejszy turniej. Wiem jednak, że nie będzie o to łatwo, ponieważ w zawodach wystąpi aż czterech Duńczyków, którzy będą robić wszystko, żeby odnieść zwycięstwo przed własną publicznością.
Australijczyk po 7 z 11 odsłon cyklu zarządzanego przez Ole Olsena ma na koncie 135 punktów i drugiego w klasyfikacji przejściowej IMŚ Tomasza Golloba wyprzedza aż o 35 "oczek". - Najważniejsze dla mnie jest to, żebym odpowiednio się skoncentrował i pojechał najlepiej jak potrafię. Od kolejnego zwycięstwa w pojedynczym turnieju ważniejszy jest dla mnie awans do finału i wywalczenie punktów, które przybliżą mnie do upragnionego tytułu - dodał Crump.
34-latek nie może już się doczekać sobotniej rywalizacji: - Oczekuję, że to będzie naprawdę ekscytujący turniej, i że będzie gorąco zarówno na torze, jak i na trybunach.
Cykl Grand Prix powraca do Vojens po sześcioletniej przerwie. Jason Crump dwukrotnie stawał na podium w zawodach na Speedway Center, zajmując w latach 2000 i 2001 drugą lokatę.