Żużel. Witold Skrzydlewski zabrał głos po porażce Orła w Tarnowie. "Zawodnicy powinni zwrócić pieniądze kibicom"

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

Orzeł Łódź w fatalnym stylu przegrał na wyjeździe z Unią Tarnów. Po meczu gorzkich słów pod adresem drużyny nie szczędził Witold Skrzydlewski. - Zawodnicy powinni oddać pieniądze kibicom, którzy pojechali za nimi na to spotkanie - stwierdził.

[tag=864]

Unia Tarnów[/tag] przed meczem z Orłem miała na koncie komplet porażek i była pewna spadku do 2. Ligi Żużlowej. Gospodarze w ostatnim domowym spotkaniu chcieli jednak wygrać dla swoich kibiców i dlatego w składzie znaleźli się Rohan Tungate i Niels Kristian Iversen. Ostatecznie dopięli swego.

W przypadku Orła boli nie tylko sama przegrana, ale także jej styl, bo drużyna Adama Skórnickiego po rozegraniu czterech wyścigów przegrywała aż 4:20! Później łodzianie nie byli w stanie nawet na moment zagrozić gospodarzom. - Czułem, że tam przegramy, bo nasi zawodnicy zapewne nie zadbali właściwie o sprzęt. Wyszli z założenia, że sezon się kończy i to mecz o pietruszkę. Teraz mogą żałować, bo wygrana za trzy punkty przy porażce Abramczyk Polonii dawała nam jeszcze matematyczne szanse na play-off. Na pewno mogliśmy być wyżej w tabeli - mówi Witold Skrzydlewski.

Były prezes i sponsor Orła nie ma wątpliwości, że zawodnicy po takiej wpadce powinni zachować się w odpowiedni sposób. - Moim zdaniem zarobione w tym meczu pieniądze wypadałoby oddać kibicom, którzy pojechali do Tarnowa. Chciałbym przeprosić naszych fanów za postawę drużyny. Wiem, że w Tarnowie było ich sporo. Pokonali wiele kilometrów i zobaczyli parodię żużla. Ja straciłem naprawdę wiele nerwów. Możemy tylko się cieszyć, że Unia miała w tym roku tyle problemów i pecha, bo w przeciwnym razie to my bylibyśmy spadkowiczem - przekonuje Skrzydlewski.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Niezrozumiałe decyzje sędziów. Krzysztof Cegielski komentuje

Co teraz wydarzy się w Orle? - Myślę, że zarząd klubu będzie oczekiwać dokładnych wyjaśnień, jaka była przyczyna tej porażki. Co się takiego stało, że zespół nie nawiązał walki z rywalem, który do tej pory miał na koncie same porażki. To nie była zwykła przegrana. Oni zostali znokautowani - podkreśla Skrzydlewski.

Sponsor Orła nie chce na razie mówić, jaki zespół zbuduje Orzeł na sezon 2022, ale wydaje się, że zmiany są nieuniknione. - Przed sezonem 2022 ogłosimy, że chcemy zawalczyć o awans, więc pewne rzeczy dotyczące składu są raczej oczywiste. Jedno wynika z drugiego - podsumowuje Skrzydlewski.

Zobacz także:
Mecz Falubazu z Unia przełożony
Czym Zmarzlik zaskoczył Bońka?

Źródło artykułu: