Historia cyklu Grand Prix doskonale zna przypadki zawodników, którzy jadąc w pojedynczych zawodach z "dziką kartą", zwyciężali w nich. Takiego wyczynu dokonało sześciu, w tym dwóch reprezentantów Polski. W 2013 roku w Toruniu najlepszy okazał się Adrian Miedziński, a w 2014 w Gorzowie swoją chwilę chwały miał Bartosz Zmarzlik.
W piątek w Lublinie to właśnie ten drugi pozbawił Dominika Kuberę wygranej w wielkim finale Grand Prix Polski, ale sukces zawodnika Motoru Lublin i tak jest przecież znaczący. Szczególny też z tego powodu, że 22-latek debiutował w światowym cyklu i od razu zasmakował szampana na końcowym podium! Został tym samym siedemnastym żużlowcem w historii cyklu, który startując z "dziką kartą", ukończył turniej w pierwszej trójce.
Poprzednio taka sytuacja miała miejsce dosyć dawno, bo w roku 2017. Wtedy w Pradze na trzecim stopniu podium stanął przedstawiciel gospodarzy - Vaclav Milik. Od tamtej pory zaledwie trzykrotnie lewoskrętny występujący z napisem "wild card" na plastronie docierał do półfinału. Dokonywali tego tylko Biało-Czerwoni: Paweł Przedpełski (Toruń 2018), Bartosz Smektała (Warszawa 2019) i Gleb Czugunow (Wrocław 2020).
Kubera wyniki rodaków przebił więc ze sporą nawiązką. Wyrównał przy tym sukces Krzysztofa Kasprzaka, który osiągnął trzeci najlepszy rezultat spośród Polaków z pojedynczym zaproszeniem w rundzie GP. On też był drugi, a było to w 2007 roku na torze w Bydgoszczy.
Wszystkie "dzikie karty" w finałowych wyścigach w turniejach cyklu Grand Prix:
Miejsce | Zawodnicy |
---|---|
1. | 6 --> Loram, Dugard, H. Andersen, Jepsen Jensen, Miedziński, Zmarzlik |
2. | 4 --> Loram, Kasprzak, Kildemand, Kubera |
3. | 9 --> T. Gollob, Karlsson, Zagar, F. Lindgren, Lindbaeck (x2), Kołodziej, Ward, Zmarzlik, Milik |
4. | 10 --> Riss, N. Pedersen, Jaguś, Hampel, Kołodziej, Iversen, Jonasson, Pavlic, Kildemand, Zmarzlik |
*pogrubioną czcionką reprezentanci Polski
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kubera przekazał fantastyczną wiadomość. Kibice Motoru Lublin zachwyceni!
Rekord Rickardssona o krok przed mistrzem z Polski! Może go wyrównać już w sobotę
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała