Żużel. Włókniarz - Apator w pigułce. Torunianie jak dzieci we mgle. Gospodarze dominowali od początku do końca
Eltrox Włókniarz Częstochowa pokonał eWinner Apator Toruń 58:32. Gospodarze nie dali przyjezdnym żadnych szans i wyraźnie dominowali od samego początku spotkania.
BOHATER. Kacper Woryna. Zdecydowanie był to jego najlepszy występ w barwach Eltrox Włókniarza Częstochowa. Szybki, konkretny i bezbłędny - te 3 słowa idealnie opisują postawę Polaka w niedzielnym spotkaniu.
AKCJA MECZU. Na torze niestety nie działo się zbyt wiele, ponieważ gospodarze wyraźnie wygrywali starty i byli po prostu szybsi. Wyróżnijmy jednak atak Jacka Holdera z 11. biegu. Australijczyk poradził sobie wtedy z Mateuszem Świdnickim dzięki ładnej przycince do krawężnika.
ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?CYTAT. - Nie zgadzam się z decyzją sędziego, ponieważ wyszedłem przed Świdnickiego i dojeżdżałem do bandy, a on zahaczył o moją rękę, czym wybił mnie z rytmu. To on spowodował ten upadek, przecież nie przewróciłem się sam - mówił Adrian Miedziński o sytuacji z 4. biegu w wywiadzie dla Eleven Sports 1. Zupełnie inne zdanie na ten temat miał junior Włókniarza. - Widać, kto poszerzał tor jazdy. Co miałem zrobić, zamknąć gaz? Tylnym kołem prawie dotknąłem bandy, więc nie wiem gdzie niby miałem jechać - powiedział Świdnicki.
LICZBA. 10. Choć Eltrox Włókniarz Częstochowa i eWinner Apator Toruń sąsiadują ze sobą w tabeli, dzieli ich aż 10 punktów. Prawdziwa przepaść, a mimo to obie drużyny zakończą bieżący sezon na tym samym etapie.
Zobacz także: Żużel. Włókniarz z przytupem pożegnał się ze swoją publicznością. Apator dostał lanie [RELACJA]
Zobacz także: Martin Vaculik już po operacji. Powiało optymizmem
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>