W finale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów, który 28 sierpnia odbędzie się na torze w Daugavpils udział wezmą Łotysze, jako gospodarz imprezy oraz Duńczycy, którzy triumfowali w Brokstedt w 1. półfinale (wyniki TUTAJ).
W sobotę poznamy kolejną dwójkę finalistów. W Pardubicach faworytem imprezy będzie reprezentacja Polski. Rafał Dobrucki wykorzystuje nowy regulamin DMEJ i podniesienie limitu wiekowego do lat 23 i zabiera do Czech, aż trzech seniorów - Bartosza Smektałę, Gleba Czugunowa oraz gwiazdę lubelskich rund Grand Prix, czyli Dominika Kuberę.
Skład uzupełni dwójka młodzieżowców - Wiktor Lampart oraz Jakub Miśkowiak.
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała
Rywalami biało-czerwonych będą w sobotę Czesi, Szwedzi oraz mieszana ekipa słowacko-słoweńska, która zastąpi Holendrów. Ci wystartowali w miejsce Finów w pierwszym półfinale. Kadrę stworzą: Jakub Valković (Słowacja) oraz Miran Praznik, Anże Grmek i Nick Skorja (wszyscy Słowenia).
Jak informuje klubowa strona organizatora, gospodarze zdecydowali się powołać swoją krajową formację w oparciu o duet Jan Kvech - Petr Chlupac. O dobry wynik na własnym torze powalczą również: Daniel Klima, Jan Macek oraz Daniel Silhan.
Szwedzi postanowili posłać do boju jednego seniora - Filipa Hjelmlanda. Na pardubicki owal wyjedzie również świeżo upieczony wicemistrz Europy do lat 19 - Philip Hellstroem-Baengs. Skład uzupełniają: Anton Karlsson, Jonatan Grahn i Alexander Woentin.
Początek sobotnich zawodów o godzinie 15. Awans wywalczy triumfator, a stawkę finalistów uzupełni najlepsza drużyna z drugiego miejsca biorąc pod uwagę oba półfinały. Do przekroczenia jest zatem bariera 44 punktów wyznaczona przez Niemców.
Czytaj także:
- Znajomy Lewisa Hamiltona dodaje gazu zawodnikom!
- Torunianie jak dzieci we mgle. Gospodarze dominowali od początku do końca