Żużel. GP Szwecji. Łaguta: W Malilli wygrał Bartek, w Rosji może wygram ja i będziemy tak walczyć do końca!

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Artiom Łaguta ma za sobą kolejny świetny występ w Grand Prix, choć może czuć lekki niedosyt, ponieważ ostatecznie nie udało mu się sięgnąć po zwycięstwo w Malilli. Rosjanin nie traci jednak wiary i jest zadowolony ze swojej postawy.

Artiom Łaguta od lat należy do światowej czołówki, jednak w zasadzie nigdy nie potrafił pokazać pełni umiejętności w Grand Prix. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że będzie to przełomowy rok dla Rosjanina, który wraz z Bartoszem Zmarzlikiem wyraźnie odjechał reszcie stawki w klasyfikacji generalnej.

Długo wydawało się, że po zakończeniu turnieju w Malilli zawodnik Betard Sparty Wrocław rozsiądzie się na fotelu lidera cyklu, bowiem znów imponował szybkością i skutecznością. Ostatecznie pozostał na drugim miejscu.

- Oczywiście jest radość, choć żałuję, że przegrałem w finale. Mimo wszystko i w nim zdobyłem ważne punkty, ponieważ wyprzedziłem na trasie Fredrika Lindgrena. To mój szósty finał z rzędu, także jestem zadowolony - przyznał Łaguta w wywiadzie dla Canal+.

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

- Teraz wygrał Bartek, wcześniej ja. W Rosji może znów sięgnę po zwycięstwo, a on będzie drugi i będziemy tak walczyć do końca! - dodał.

Dla Łaguty bieżący sezon układa się wyśmienicie. W końcu na poważnie włączył się do walki o medal IMŚ i w opinii wielu ekspertów dysponuje najlepszym sprzętem w całej stawce. Sam twierdzi jednak, że nie poczynił żadnych większych zmian.

- Nie wydarzyło się kompletnie nic. Przygotowałem się do tego sezonu tak samo, jak do poprzednich. Zawsze wiedziałem, że Grand Prix to ciężkie zawody i trzeba mocno walczyć o każdy punkt, ale chciałem po prostu dojść do momentu, w którym będę stawać się coraz lepszy, dlatego wierzę, że wszystko jest jeszcze przede mną - mówił w rozmowie z Łukaszem Benzem.

Rosjanin przyznał również, że nie zamierza zmieniać swojego stylu jazdy przez stojącą przed nim szansę na wywalczenie tytułu IMŚ. - Chcę być szybkim i dobrym Artiomem, który zostawia miejsce zawodnikom. Wiem, że muszę jeździć twardo, ale przy tym też fair, ponieważ każdy ma swoje życie, rodzinę. Krok po kroku i być może uda zdobyć się w tym roku coś fajnego - powiedział na zakończenie Artiom Łaguta.

Zobacz także: Żużel. Zmarzlik minimalnie powiększył przewagę! Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix
Zobacz także: Żużel. Zmarzlik z piekła do nieba. Jubileuszowy rollercoaster w Malilli dla Polaka! [RELACJA]

Komentarze (2)
avatar
erektus
15.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak tu gościa nie lubić, super zawodnik i mądry człowiek. Jak zabierze Bartkowi tytuł nie będę specjalnie zmartwiony, bo trafi w godne ręce 
avatar
Abelia
15.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artiom bravo tak masz racje fair to się liczy