Żużel. U24 to dla nich wielka szansa. Oni złapią angaż w nowym polskim tworze?

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Steven Goret
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Steven Goret

Utworzenie rozgrywek U24 Ekstraligi to długoletni plan, którego celem jest nie tylko szkolenie polskiej młodzieży, ale również otwieranie się na większy napływ zdolnych juniorów spoza naszego kraju.

Najlepsza żużlowa liga globu ma pomóc budować speedway na świecie. To właśnie między innymi ten cel jest jednym z motywów powstania U24 Ekstraligi.

Przeanalizowaliśmy zatem rynek "bezrobotnej" młodzieży, którą nasi menedżerowie i trenerzy - wręcz powinni oraz mogliby się zainteresować pod kątem nowego tworu.

Nasze zestawienie otwiera świeżo upieczony indywidualny mistrz Szwecji do lat 21 - Gustav Grahn. Zawodnik Indianerny Kumla nie ukrywał w wywiadzie z WP SportoweFakty, że czeka na telefony z Polski. U24 Ekstraliga to idealne miejsce, aby sprawdzić w boju 18-latka, choć jego nazwisko w swoich klubowych kajetach powinni mieć również ci, którzy szukają talentów do 2. Ligi Żużlowej.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersja w nominacjach do Szczakieli. Marcin Majewski komentuje

Kolejne warte uwagi nazwiska znajdziemy w wynikach Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. A tam m.in. Emil Breum (ciekawostka - jeden ze szwedzkich portali podał informację o jego kontrakcie z Metalika Recycling Kolejarzu Rawicz, jednak ani klub, ani GKSŻ tego nie potwierdzili), Esben Hjerrild i Chris Waenerstroem (obaj również Dania), Mathias Pollestad i Espen Sola (obaj Norwegia) oraz Dan Gilkes, którego mieliśmy okazję ujrzeć w Gdańsku podczas Pucharu Europy Par U19.

Z duńskiego "podwórka" warto zainteresować się również m.in. Jonasem Knudsenem i jego młodszym bratem Jesperem, a także synem Ronniego Pedersena - Bastianem.

Interesującym dla polskich klubów kierunkiem powinny być również Czechy, a tam szczególnie dwaj jeźdźcy - Daniel Klima, który wyrósł na jednego z liderów naszych południowych sąsiadów w kategorii do lat 21. Do niego oraz znanych nam już Chlupac oraz Kvecha dołączył również Jan Macek, którego wyniki w ostatnich dniach tygodniach wyraźnie poszły w górę. Potwierdzeniem tych słów może być m.in. złoty medal krajowego czempionatu do lat 21.

Jeśli ktoś szuka następców Chrisa Holdera i Jasona Doyle'a, to na pewno może rozpocząć rozmowy z Jacobem Hookiem, Jeddem Listem i Zachem Cookiem. Nie każdy z nich może ma papiery na to, aby tak jak ich starsi koledzy stanąć na najwyższym stopniu podium IMŚ, ale na pewno warto dać im szansę w naszym kraju.

W ojczyźnie Taia Woffindena też nie brakuje utalentowanej młodzieży, a na pierwszy plan na pewno wysuwają się bracia Thompson - Dan oraz Joe. Przez niektórych na Wyspach są określani, jako "cudowne dzieci brytyjskiej szlaki". Do braci Gollobów czy Pawlickich im jeszcze daleko, ale potencjał w nich drzemie ogromny. Nie można też nie wymienić Jordana Palina.

Warto też zapuścić swoje sieci scoutingowe w nieco egzotyczniejsze dla żużla rejony. A w nich mieć na uwadze m.in. Anże Grmka (Słowenia), Stevena Goreta (Francja), Roniego Niemelę (Finlandia), Bena Whalleya (Nowe Zelandia), czy nowego indywidualnego mistrza świata w Longtracku - Romano Hummela (Holandia).

Z pewnością któryś z nich znajdzie angaż w którejś z naszych lig. Niewykluczone, że tych wartych uwagi nazwisk jest jeszcze więcej ale nie sposób wszystkie tutaj wymienić. Który z nich parafuje kontrakt w Polsce i gdzie? Czas pokaże.

Czytaj także:
Doznał kontuzji, a klub go zwolnił. Duńczyk nie ma żalu do 7R Stolaro Stali
Był mistrzem świata. Ukochana dyscyplina odebrała mu wszystko

Źródło artykułu: