W środę poznaliśmy zestawienie ostatniej drużyny, która wystąpi w Czwórmeczu Narodów im. Heleny Skrzydlewskiej. Zespół Wilków stanowić mieli początkowo Rosjanie. - Mieliśmy problem z zawodnikami rosyjskimi, gdyż część z nich jeździ w play-offach - oznajmił Witold Skrzydlewski.
Sternik Orła Łódź przyznał na brefingu prasowym, że ma pewien cel, który chciałby zrealizować przy okazji sobotnich zawodów. - Myślę, że 4 września pogoda dopisze. Dotychczasowe prognozy pokazują, że będzie dobrze. Wierzymy, że będzie to świetna zabawa i pokażemy, że ten stadion jest gotowy na duże imprezy - dodaje prezes.
- Przygotowaliśmy również atrakcje dla kibiców. Po wręczeniu pucharów zawodnicy rzucą w trybuny piłki. Każdy, kto ją złapie otrzyma karnet na przyszły sezon. Będzie jeszcze jedna atrakcja, ale nie możemy zdradzać wszystkiego już teraz. Myślę, że publiczność licznie pojawi się na Moto Arenie. Bilety nie są drogie - kosztują 5 zł oraz 20 zł. Wiemy, że sporo osób je kupuje. Wejściówki z zeszłego sezonu zachowują ważność na tegoroczną edycję. Ich posiadacze zasiądą na wolnych, dostępnych krzesełkach, gdyż ich bilety nie będą numerowane. Wszystkie osoby, które mają zakupione karnety wchodzą na stadion bez konieczności kupna biletu. Jedynie karnety VIP-owskie nie upoważniają do wejścia na Mecz Narodów - zaznaczył Skrzydlewski.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?
W ostatnim ogłoszonym zespole wystąpi zatem jeden Rosjanin - Władimir Borodulin, Ukrainiec Aleksandr Łoktajew oraz Duńczyk Niels Kristian Iversen i Polak Norbert Krakowiak. Rezerwę stanowić będzie z kolei junior Mateusz Dul.
Przypomnijmy, że wcześniej łodzianie ogłosili, że na owalu wystąpią m.in. Patryk Dudek, Rohan Tungate, Robert Lambert oraz Przemysław Pawlicki.
- Menedżerami będą minister Waldemar Buda, poseł Włodzimierz Tomaszewski, poseł Krzysztof Piątkowski oraz moja córka, wiceprezydent miasta Łodzi Joanna Skrzydlewska - zapowiedział główny organizator Meczu Narodów. Wspierać ich będą oczywiście ci, których na co dzień oglądamy w roli trenerów i menedżerów: Adam Skórnicki, Piotr Świderski, Lech Kędziora oraz Janusz Ślączka.
Początek sobotnich zawodów o godzinie 18.
Czytaj także:
Mateusz Morawiecki patronem turnieju żużlowego
Po finale w Togliatti mówi, że żużel jest jak Formuła 1. "Zmierzamy w złym kierunku"