Żużel. Polska formalność w SoN. Występ Sajfutdinowa podsumowaniem słabszego sezonu [PLUSY I MINUSY]

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (z lewej) i Jason Doyle
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (z lewej) i Jason Doyle

Reprezentacja Polski dopełniła formalności i awansowała do finału SoN. Chyba nikt nie przypuszczał, że będzie inaczej. W Fogo Unii słabszy sezon zaliczył Emil Sajfutdinow i ostatni mecz jest tego dowodem.

PLUSY

Awans Polaków do finału SoN

Reprezentacja Polski pod wodzą nowego selekcjonera Rafała Dobruckiego przystąpiła do walki o dotąd niezrealizowany cel, czyli złoto w Speedway of Nations. W piątek w Daugavpils Biało-Czerwoni dopełnili formalności, bo tak należy określić ich udział w półfinale, i wywalczyli miejsce w finale, który odbędzie się w Manchesterze. Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera pokazali na Łotwie, że bardzo dobrze się dogadują, a w razie potrzeby w odwodzie zostaje znajdujący się w wysokiej formie Jakub Miśkowiak. Czy to trio da nam pierwsze mistrzostwo w SoN? Głęboko w to wierzymy.

Mecz sezonu wychowanka Stali

Rafał Karczmarz nie spełnił pokładanych w nim nadziei jako zawodnik U-24 w tym sezonie w barwach Moje Bermudy Stali Gorzów, ale w niedzielę w Lesznie w pierwszym meczu o brązowy medal pokazał, że jest w stanie skutecznie rywalizować w PGE Ekstralidze. Przeciwko Fogo Unii pojechał zdecydowanie najlepszy mecz sezonu. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia widząc, jak pewny siebie jest na dystansie, bo przecież z Piotra Pawlickiego wyprzedził po szerokiej na drugim okrążeniu.

W sumie Karczmarz zdobył 9 punktów, a jego Stal wygrała 49:41. Czy tym występem przekona do siebie klub, by dał mu kolejna szansę? - Szanujemy naszych wychowanków i każdemu z nich spróbujemy zaproponować najlepsze rozwiązanie. Chcemy budować ich kariery. Nie przekreślamy nikogo, bo wiemy, że na niektóre rzeczy potrzeba nie roku, a lat pracy - mówił nam Marek Grzyb, prezes gorzowskiej Stali (zobacz całość ->>).

ZOBACZ WIDEO Janowski ma określone problemy? Ekspert broni decyzji Dobruckiego!

MINUSY

Występ Emila Sajfutdinowa 

Dla Rosjanina niedzielne spotkanie w Lesznie przeciwko gorzowskiej Stali było ostatnim w barwach Fogo Unii, bo w kolejnym sezonie będzie on zawodnikiem eWinner Apatora Toruń. Emil Sajfutdinow zapewne chciał z dobrej strony zaprezentować się leszczyńskiej publiczności na pożegnanie siedmiu lat spędzonych z Bykiem na kevlarze.

Chcieć, a móc to różnica. Sajfutdinow przez cały sezon nie jest tak pewny swojego sprzętu jak w poprzednich latach, a to przekłada się na jego rezultaty. W niedzielę zdobył tylko 2 punkty i choć widać było chęć walki, to skutek był mizerny. Ten mecz to najlepsze podsumowanie gorszego roku w wykonaniu Rosjanina w PGE Ekstralidze, co dobitnie obrazują liczby.

Rosjanin zanotował duży zjazd jeśli chodzi o średnią biegową. Na ten moment wynosi ona raptem 1,916 i jest sklasyfikowany na 15. pozycji wśród najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. Dla porównania, w 2020 roku średnia Emila Sajfutdinowa wyniosła aż 2,523 i był to najlepszy wynik w całych rozgrywkach.

Długi w Poznaniu

W miniony weekend nowe światło na problemy finansowe w Poznaniu rzucił vlog Marcela Kajzera. Były żużlowiec SpecHouse PSŻ-u w serwisie YouTube zamieścił nagrania, w których ze szczegółami opowiedział o tym, jak wyglądała współpraca z klubem (przeczytaj całość ->>).

Równocześnie w czasie, gdy Marcel Kajzer udostępnił swoje wideo, w Poznaniu zapadły kluczowe decyzje. Cały zarząd PSŻ-u z prezesem Arkadiuszem Ładzińskim na czele złożył rezygnację (szczegóły tutaj ->>). - Nowy zarząd konstytuował się będzie po 1 listopada. To, co teraz dzieje się w poznańskim żużlu nie jest przypadkowe i nie odbywa się z dnia na dzień pod wpływem jakiś zdarzeń. My o tych zmianach rozmawialiśmy od ponad miesiąca. To nie jest żadna rewolucja, tylko ewolucja. Do zarządu nie weszli całkiem nowi ludzie. To są osoby, które były z nami od 2-3 lat i nam pomagały. To wszystko, co się dzieje, ma dalej budować poznański żużel - powiedział nam Ładziński. Nie chciał on jednak odnieść się do nagrań Marcela Kajzera.

Zlekceważenie mistrzostw eWinner 1. Ligi

W niedzielę w Gdańsku odbyły się Indywidualne Mistrzostwa eWinner 1. Ligi. Niestety, niektórzy zawodnicy niezbyt poważnie potraktowali tę imprezę. Mowa np. o Grzegorzu Walasku czy Rune Holcie.

"Cóż z tego, że Rune Holta czy Grzegorz Walasek, którzy mają w swoim CV wielkie turnieje pojawili się na starcie, jeśli nie ukończyli żadnego wyścigu? A nie była to pierwsza taka sytuacja z udziałem tych żużlowców w zawodach podobnej rangi. Walasek po wjechaniu w taśmę tuż po pojawieniu się zielonego światła stwierdził, że się źle czuje i wycofał się z zawodów, a Holta postanowił "kolekcjonować literki". Pasywnie jeździło też kilku innych żużlowców, którzy pokazali zupełnie inne oblicze niż zazwyczaj" - pisał w relacji z zawodów nasz gdański korespondent, Michał Gałęzewski (zobacz całość ->>).

Źródło artykułu: