- Pojechała cała drużyna. Chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu za to, że na finiszu tego trudnego sezonu dali z siebie wszystko i osiągnęli w Lesznie taki wynik. To budujące, że mimo niedawnych kontuzji potrafiliśmy tak zawalczyć. Jesteśmy blisko brązowego medalu, ale pamiętamy, że piłka jest nadal w grze - mówi nam Marek Grzyb.
Moje Bermudy Stal na początku sezonu była najbardziej rozpędzonym zespołem w PGE Ekstralidze. Niektórzy upatrywali w gorzowianach głównego faworyta do mistrzowskiego tytułu. Ostatecznie zespół nie wjechał do finału, ale w klubie i tak mówią o sukcesie.
- Ten medal byłby dla nas czymś wspaniałym po tym wszystkim, co Stal Gorzów przeżyła przez ostatnie dwa lata. Ta drużyna nadal się buduje. Jeśli ktoś myśli, że wszystko można zrobić od razu, to jest w błędzie. Trzeba pamiętać, w jakim miejscu byliśmy po sezonie 2019. To dobry prognostyk na przyszłość - podkreśla Grzyb.
Jednym z bohaterów niedzielnego meczu w Lesznie był niespodziewanie Rafał Karczmarz, który zdobył dziewięć punktów. - Niektórzy już żartują, że warto byłoby zatrudnić go w Lesznie lub zatrzymać w Stali, żeby jeździł z Fogo Unią. Chciałbym mu podziękować za ten mecz, bo pokazał charakter - tłumaczy Grzyb.
Jaka będzie zatem przyszłość Karczmarza w Stali Gorzów? - Rozmawialiśmy telefonicznie i jesteśmy umówieni po fazie play-off na spotkanie z zarządem. Szanujemy naszych wychowanków i każdemu z nich spróbujemy zaproponować najlepsze rozwiązanie. Chcemy budować ich kariery. Nie przekreślamy nikogo, bo wiemy, że na niektóre rzeczy potrzeba nie roku, a lat pracy - wyjaśnia Grzyb.
Na koniec zapytaliśmy prezesa gorzowskiego klubu o prognozę na finał PGE Ekstraligi, w którym Motor Lublin zmierzy się z Betard Spartą Wrocław. - Myślę, że wygrają wrocławianie. Dlaczego? Mam swoje prywatne przemyślenia i myślę, że parcie na szkło nie zawsze się sprawdza - podsumowuje.
Zobacz także:
Jakobsen odchodzi ze Startu do PGE Ekstraligi
Kask uratował zdrowie Łaguty
ZOBACZ WIDEO Janowski ma określone problemy? Ekspert broni decyzji Dobruckiego!