Żużel. Jest dobry, a może być jeszcze lepszy! Bajerski widzi rezerwy u Przedpełskiego

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski po wygraniu GP Challenge
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski po wygraniu GP Challenge

W sierpniu zachwycaliśmy się jazdą Dominika Kubery w rundach cyklu SGP w Lublinie. Zawodnik startujący w ramach "dzikiej karty" okupował dzień po dniu podium zawodów. Teraz szansę na równie dobry wynik ma kolejna "dzika karta" - Paweł Przedpełski.

W nadchodzący weekend na toruńskiej Motoarenie odbędą się dwie ostatnie rundy tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Uwaga wszystkich żużlowych kibiców z pewnością będzie skierowana na zawziętą rywalizację o tytuł indywidualnego mistrza świata, która rozegra się już tylko pomiędzy Artiomem Łagutą i Bartoszem Zmarzlikiem.

Niezwykle zaciętej i ostrej walki należy się również spodziewać pomiędzy żużlowcami, którzy w chwili obecnej znajdują się poza bezpieczną szóstką, która gwarantuje utrzymanie w cyklu SGP na kolejny rok. Do nich należą m.in. Leon Madsen, Max Fricke czy Jason Doyle. Wjechać do szóstki może być im ciężko, ale dobra postawa w ostatnich turniejach, to szansa na stałe "dzikie karty".

Poza Bartoszem Zmarzlikiem, który ma realną możliwość zdobycia trzeciego mistrzostwa z rzędu, Artiomem Łagutą, który będzie walczył o swój pierwszy tytuł i resztą najlepszych z najlepszych, którzy pojadą o swoje "być lub nie być" w cyklu na kolejny rok, w piątkowym i sobotnim turnieju, w ramach "dzikiej karty" zaprezentuje się pełnoprawny uczestnik cyklu Speedway Grand Prix 2022 - Paweł Przedpełski.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Jak wybierany jest wyścig sezonu? Tomasz Dryła wyjaśnia

Dla wychowanka Apatora, który wywalczył sobie awans do cyklu SGP 2022 w sierpniowym Grand Prix Challenge w Żarnowicy, weekendowe turnieje na Motoarenie będą przedsmakiem przyszłorocznych zmagań.

Paweł Przedpełski występował już na toruńskim obiekcie w ramach "dzikiej karty" w cyklu Speedway Grand Prix w 2016 i 2017 roku. W pierwszym ze swoich występów zdobył 8 punktów (3,3,2,0,0) i zajął 9. miejsce na koniec turnieju, a w 2017 roku awansował do półfinałów. Ostatecznie zakończył rundę na 8. miejscu z dorobkiem 10 punktów (3,2,2,1,1,1).

Równie dobrego występu w tegorocznych dwóch ostatnich rundach cyklu SGP spodziewa się po nim trener eWinner Apatora Toruń. - Myślę, że Pawła spokojnie stać na awans do biegów półfinałowych, a co będzie dalej, to się okaże - mówi Tomasz Bajerski.

Jeden z liderów Apatora ma za sobą udany sezon. W tym roku wykręcił na ekstraligowych torach średnią na poziomie 1,909 pkt./bieg i zajął 16 miejsce w ligowym zestawieniu. Dla porównania, rok wcześniej jego średnia wynosiła zaledwie 1,579 pkt./bieg. Ponadto, w tym roku ma również na swoim koncie udane występy w lidze szwedzkiej i kilka sukcesów indywidualnych.

Porównując jego formę sprzed roku do obecnej, można stwierdzić, że zawodnik wskoczył na wyraźnie wyższy poziom. - Ciężka praca, dobry sprzęt i ambicja. Paweł może osiągnąć jeszcze więcej. Jest młodym zawodnikiem i z roku na rok jeździ coraz lepiej - tłumaczy nasz rozmówca.

Choć w historii byłych i obecnych uczestników cyklu Speedway Grand Prix nie brakuje tych, którzy debiutując osiągali sukcesy, to z reguły pierwsze stracie z cyklem bywa dla zawodników ciężką przeprawą. Nie jest również trudną sztuką zaleźć wśród żużlowców takich, którzy błyszczą w zmaganiach o tytuł indywidualnego mistrza świata, a w lidze, kolejnego dnia wożą ogony. Jednak trener Apatora jest spokojny o przyszłoroczną formę swojego zawodnika.

- Nie mam żadnych obaw. Paweł po kontuzji i na zmęczeniu jeździł w tym sezonie jeszcze lepiej. Na dziś jestem o niego spokojny. Wydaje mi się i bardzo chciałbym żeby tak było, żeby ten jego debiutancki sezon w Grand Prix nie wpłynął źle na jego formę w lidze - oznajmia szkoleniowiec toruńskiej drużyny.

- Myślę, że nie powinien zbyt wiele zmieniać. Przede wszystkim powinien zachować spokój i robić dalej to, co robi i będzie dobrze - dodał Tomasz Bajerski.

Dwie ostatnie rundy tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix obędą się 1 i 2 października na stadionie im. Mariana Rosego w Toruniu. Początek zawodów został zaplanowany na godzinę 19.

Czytaj także: Żużel. Z powodu bólu miał problemy ze snem. Teraz do końca musi drżeć o swoją przyszłość w Grand Prix
Czytaj także: Żużel. Wybraliśmy siódemkę sezonu. Drużyna marzeń PGE Ekstraligi z dwójką reprezentantów nowego mistrza

Komentarze (4)
avatar
Vinetu
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten wczorajszy mecz w Szwecji odpuścił !? 
avatar
Kacper.UL.
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kwestią czasu jest kiedy w podobny sposób o nowej sile rażenia Byków czyli o Bellego który ma za zadanie uciszyć trybuny MA,Wujteeeesa czy Pacanowa wypowie się mistrz zmian taktycznych Baron.A, Czytaj całość
avatar
Całkiem Upierdliwy
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Pawła Przedpełskiego jeszcze kilka lat temu uważałem za równie zdolnego zawodnika jak Zmarzlik. Niestety, środowisko Toruńskie skutecznie zahamowało jego rozwój. Dopiero przejście do innego klu Czytaj całość
avatar
JARASS
30.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje się,że jest to Jego najlepszy sezon swój tor powinien do półfinału wejść,choć tu trwa jeszcze bój o szóstkę i utrzymanie się w cyklu i dzikie karty,więc łatwo nie będzie. Czytaj całość