Noty dla zawodników Trans MF Landshut Devils:
Kai Huckenbeck 3-. Dobrze wszedł w mecz, bo zaczął od "dwójki" i "trójki". Potem było jednak gorzej, choć na torze prezentował ofensywny styl jazdy. Mimo wszystko należy wymagać od niego więcej niż 7+1 w sześciu startach.
Michael Haertel 2-. Nie zaliczy tego spotkania do udanych, jednak nie przyznajemy mu najniższej noty, dlatego że w biegu 6. przywiózł arcyważny punkt i pozostawił w pokonanym polu Bartłomieja Kowalskiego, dzięki czemu jego drużyna odrobiła dwa punkty do opolan. W swoim trzecim starcie ostro potraktował młodzieżowca gospodarzy, za co został wykluczony z powtórki.
Nick Skorja 1. Zdobył "oczko" więcej od Michaela Haertela, jednak nie pokonał żadnego przeciwnika. Ocena Słoweńca nie może być zatem wyższa.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Lewicki, Kubera i Majewski gośćmi Musiała!
Dimitri Berge 4+. Nie był już tak piekielnie szybki, jak w poprzednich meczach, jednak z pewnością zrobił swoje. W całym sezonie tylko czterokrotnie dojeżdżał do mety na czwartej pozycji, z czego aż dwa razy miało to miejsce właśnie w meczu finałowym w Opolu. Nie zmienia to jednak faktu, że zrobił swoje. W tegorocznych rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej wykręcił najwyższą średnią biegową spośród wszystkich zawodników (2,522).
Martin Smolinski 5. Lider i kluczowy zawodnik drużyny Trans MF Landshut Devils. Menadżer Sławomir Kryjom mógł na niego liczyć. Co ciekawe, gdy w lipcu przyjechał do Opola ze swoją drużyną, to w czterech startach zdobył jedynie dwa punkty. Teraz było o wiele lepiej. Imponował wyjściem spod taśmy i rozegraniem pierwszego łuku. Nawet gdy gorzej wyszedł ze startu, to potrafił wyprzedzić na dystansie przeciwnika. W dużej mierze to dzięki 37-latkowi ekipa z Niemiec awansowała na zaplecze PGE Ekstraligi.
Norick Bloedorn 4. Trochę zaskakujące, że Sławomir Kryjom nie skorzystał z niego z rezerwy czy to zwykłej, czy taktycznej. Co prawda w biegu juniorskim przyjechał za dwójką opolan, jednak w kolejnych wyścigach było już znacznie lepiej. 17-latek potrafił tego dnia wygrać m.in. z Madsem Hansenem. Widać, że w przyszłości będą z niego ludzie.
Marius Hillebrand 1+. W 12. biegu przywiózł dwa punkty, choć dostał je z urzędu. Plus na zachętę.
Noty dla zawodników OK Bedmet Kolejarza Opole:
Mateusz Tonder 3. Niczym większym się nie wyróżnił. Chyba spodziewano się po nim znacznie lepszej jazdy. Jakby tego było mało, w jednym z wyścigów poprzeszkadzał Jacobowi Thorssellowi, o co Szwed po zakończeniu biegu miał do niego małe pretensje.
Jacob Thorssell 3-. Liderowi zespołu takie wejście w mecz po prostu nie przystoi. Zaczął fatalnie, bo dotknął taśmy i dostał ostrzeżenie. Potem przywiózł dwie "jedynki", a w 9. biegu nie pomógł mu Mateusz Tonder. Kolejne wyścigi były już lepsze, jednak Szwed przespał początek zawodów, co odbiło się na wyniku drużyny. Warto również pamiętać, że w pierwszej odsłonie 14. gonitwy Thorssell jechał za plecami dwójki Smolinski-Huckenbeck. Dostał jednak szansę od losu i w powtórce dowiózł "trójkę" do mety.
Mads Hansen 5. Największy pechowiec tego spotkania. Zdobył 10 punktów, choć byłoby ich z pewnością więcej, gdyby nie defekt na pierwszej pozycji w 12. biegu. Kto wie, jak ułożyłyby się losy dwumeczu, gdyby Duńczyk dowiózł w tym wyścigu zwycięstwo.
Andriej Kudriaszow 4. Nierówny występ 30-letniego Rosjanina. Potrafił przyjechać do mety daleko za rywalami, by chwilę później zgarnąć pewną "trójkę". Pojechał na takim poziomie, do jakiego zdążył w tym sezonie wszystkich przyzwyczaić.
Oskar Polis 3-. Znacznie lepszego występu spodziewali się zarówno kibice, jak i sam zawodnik. Druga część sezonu była słabsza w wykonaniu kapitana opolskiej drużyny. Ewidentnie brakowało mu prędkości w motocyklach.
Mateusz Świdnicki 3. Zdobył co prawda 6 punktów, jednak nie był tego dnia pewniakiem w talii menadżera Piotra Mikołajczaka. Zawiódł szczególnie w 4. biegu, w którym dał się wyprzedzić na dystansie najpierw Norickowi Bloedernowi, a następnie Dimitriemu Berge, co dało gościom podwójne zwycięstwo. Od zawodnika, który w tym sezonie potrafił przecież pokonać Bartosza Zmarzlika i to na jego domowym torze w Gorzowie, trzeba wymagać zdecydowanie więcej.
Bartłomiej Kowalski 3-. W starciach z seniorami gości był bezradny. W całych zawodach pokonał jedynie młodzieżowców drużyny z Niemiec. Nie doszedł chyba do optymalnej formy po kontuzji, której doznał w połowie sierpnia.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Zobacz także:
- Przewodniczący GKSŻ: Beniaminek PGE Ekstraligi może mieć problem. Falubaz doda jakości w eWinner 1. Lidze
- Kto najlepszym juniorem PGE Ekstraligi 2021? Legenda Stali Gorzów ma swojego faworyta