Doświetlenie murawy to konieczność dla podniesienia jakości transmisji telewizyjnych. Sęk w tym, że dla klubów i urzędów miejskich, to kolejne wydatki. I to w niektórych przypadkach sięgające nawet milionów.
- Miasto nie jest w stanie przeprowadzić tej inwestycji zgodnie z tym, czego oczekuje telewizja. PGE Ekstraliga ma problem z nami, bo miasta nie stać na miliony na oświetlenie murawy - mówi na ten temat Włodzimierz Rój, dyrektor gorzowskiego OSiRu na łamach Radia Gorzów.
Do ogłoszonego przez Ośrodek Sportu i Rekreacji przetargu zgłosiły się dwie firmy. Jedna z nich złożyła ofertę na niespełna dwa miliony, z kolei druga na blisko cztery. - Liczę, że rozpiszemy drugi przetarg pod koniec tego roku z otwarciem na początku przyszłego. Firmy mają swoje roboty i nikt nie szuka raczej nowej, a kończy stare kontrakty.
Brak spełnienia wymogów Ekstraligi Żużlowej może przynieść przykre konsekwencje. Na przykład brak licencji na starty na własnym torze. - Tu jest ten moment, że miasta, które się buntowały przed tymi ostrymi wymaganiami, muszą się znowu spotkać. A takie spotkania były, bo wiele miast się nie godzi na narzucanie wielkich inwestycji, po to, aby PGE Ekstraliga robiła jeszcze większe pieniądze na tym, co dostaje od telewizji - dodaje Rój.
Czytaj także:
Polubił Opole i chciał tu zostać, ale w 1. lidze
Jaka przyszłość Mateusza Tondera?
ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"