Żużel. "Najgorszy sezon od kilku lat". Teraz czeka go długa droga

Tegoroczne zmagania o tytuł najlepszego żużlowca globu Oliver Berntzon zakończył na piętnastym miejscu. Mimo niezadowalających wyników Szwed zapowiada swój powrót do cyklu Speedway Grand Prix.

Kacper Tazbir
Kacper Tazbir
Oliver Berntzon na prowadzeniu WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oliver Berntzon na prowadzeniu
W sezonie 2021 Oliver Berntzon oprócz rywalizacji w Grand Prix występował również w barwach: Arged Malesy Ostrów (eWinner 1. Liga) oraz Lejonen Gislaved (Bauhaus-Ligan). Starty w Polsce były dla niego wyjątkowo udane, ponieważ klub z Ostrowa awansował do PGE Ekstraligi, a sam zainteresowany na pierwszoligowych torach wykręcił średnią biegową na poziomie (1,897).

Jazdę w Indywidualnych Mistrzostw Świata umożliwił mu świetny występ podczas Grand Prix Challenge w chorwackim Gorican, gdzie zajął drugie miejsce. W samym cyklu Szwed zajął piętnastą lokatę, wyprzedzając Krzysztofa Kasprzaka o cztery punkty. Berntzon najlepiej spisał się podczas 10. rundy w Toruniu, kiedy to na jego konto trafiło osiem "oczek".

- To był mój najgorszy sezon od kilku lat. Niestety przypadł on na rok, w którym brałem udział w Grand Prix. Teraz przede mną długa droga, aby powrócić. Nie wiem kiedy, ale na pewno wrócę i będę jeszcze bardziej gotowy - powiedział zawodnik w rozmowie ze speedwaygp.com.

ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"

Zapytany o przyczynę swoich problemów wskazał na kwestie sprzętowe. Nie jest przecież tajemnicą, że sukces w Grand Prix to efekt doskonałego przygotowania na wielu płaszczyznach. Dylematem dla dwukrotnego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Szwecji był również wybór producenta opon.

- Próbowaliśmy wielu różnych silników, a potem pojawiło się pytanie o opony - Mitas czy Anlas? Tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co robić. Przez cały sezon staraliśmy się znaleźć odpowiednie ustawienia i sprzęt. Gdy jesteś w Grand Prix, to musisz być cały czas na topie - podsumował Berntzon.

Żużlowiec z Anderstorp nie miał także co liczyć na "dziką kartę" przyznawaną od organizatorów. Wiadomo już, że trafiły one do: Jasona Doyle'a, Roberta Lamberta, Leona Madsena, Andersa Thomsena oraz Martina Vaculika. W takim przypadku jedynym Szwedem w cyklu będzie Fredrik Lindgren.

Zobacz także:
Beniaminek 1. Ligi ogłosił pięć nazwisk. Jest jedno nowe - to junior
To on może zastąpić Patricka Hansena w Arged Malesie Ostrów!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Oliver Berntzon wróci do cyklu Speedway Grand Prix?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×