Nadmorski klub od kilku sezonów bezskutecznie walczy o powrót do PGE Ekstraligi. Zdunek Wybrzeże Gdańsk regularnie buduje skład na papierze dający nadzieje na awans, ale tor brutalnie weryfikuje chęci ponownej jazdy gdańszczan w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
Jak opisuje sport.trojmiasto.pl, ponoć można usłyszeć głosy, że tak naprawdę Tadeuszowi Zdunkowi, głównemu sponsorowi gdańskiego klubu, wcale nie zależy na awansie. Miałyby za tym przemawiać kwestie finansowe - eWinner 1. Liga jest po prostu tańsza.
Do tych opinii w rozmowie ze sport.trojmiasto.pl odniósł się Krystian Pieszczek. - Gdy słyszę, że pan Zdunek czy ktokolwiek inny w tym klubie nie chciał awansować, mogę skwitować to tylko w jeden sposób - to jedna wielka brednia - mówi Pieszczek.
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni
Zapewnia, że Zdunek Wybrzeże celowało w awans do PGE Ekstraligi. Zawodnicy mieli zresztą dostać zapewnienie, że gdański klub jest gotowy na ponowną jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
- Często wraca też teoria, że jakiś zawodnik nie chciał awansować, bo straciłby miejsce w składzie. To taka sama bzdura. Przecież jeśli ktoś się przyłoży do awansu, to nawet jeśli nie będzie dla niego miejsca w najwyższej klasie, nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy - komentuje Pieszczek.
Jego drogi ze Zdunek Wybrzeżem po tym sezonie rozeszły się. Wychowanek gdańskiego klubu swoją karierę w Polsce będzie kontynuował w barwach ROW-u Rybnik.
Zobacz też:
Żużel. Play-offy były, podejście pod Ekstraligę nieudane
Żużel. Mistrz Danii rozmawia z klubami i potwierdza kontakt z Wybrzeżem