Żużel. GKM Grudziądz pochwalił się dwoma transferami

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko

ZOOLESZCZ GKM Grudziądz ogłosił podczas uroczystej gali dwa wzmocnienia. Do zespołu przejdą Wadim Tarasienko i Frederik Jakobsen, którzy w ubiegłym sezonie występowali w eWinner 1. Lidze.

Przed kolejnym sezonem, ZOOleszcz GKM-u Grudziądz odmłodził swój skład. Do drużyny dołączyło dwóch zawodników, którzy jeszcze nigdy nie występowali w PGE Ekstralidze. W klubie z województwa kujawsko-pomorskiego sporo obiecują sobie po Wadimie Tarasience, który pokazał się z dobrej strony m.in. podczas startów w Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

Rosjanin Tarasienko w Polsce jeździ z różnym skutkiem już od 2010 roku, gdy miał 16 lat. Początkowo był objawieniem w Lokomotivie Daugavpils, reprezentował też kluby z Gniezna , Piły i Krosna. Szczególnie dobry miał sezon 2020, w którym po kilku słabszych latach wypłynął na szerokie wody - była to spora niespodzianka, gdyż początkowo znalazł zatrudnienie tylko w trzeciej klasie rozgrywkowej w Polsce. W ubiegłym roku był jednym z liderów Abramczyk Polonii Bydgoszcz, a najbliższy sezon będzie dla niego debiutem na poziomie PGE Ekstraligi.

Sporym wzmocnieniem grudziądzkiego klubu może być też pozyskanie Frederiku Jakobsenie, o którego transferze WP SportoweFakty informowały jako pierwsze. Zawodnik, który wypłynął na szerokie wody w zespole z Gniezna i w kolejnym sezonie będzie mógł występować jako żużlowiec o statusie U-24. Urodzony 1 maja 1998 roku Duńczyk w końcu dostanie prawdziwą szansę by zaistnieć w PGE Ekstralidze.

Jakobsen zaczął jazdę w Polsce w 2017 roku, w barwach klubu z Poznania. Dla niego przełomem był również 2020 rok, gdy jako 22-latek osiągnął średnią biegową na poziomie eWinner 1. Ligi na poziomie 2,041. Dla ekipy z Grudziądza może to być spore wzmocnienie na pozycji U-24. To na pewno jeden z beneficjentów zmian regulaminowych w Polsce.

Czytaj także: 
Duńczyk nie dostał szans w Polsce 
Żyto nie boi się konkurencji

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Źródło artykułu: