Żużel. Wybierał między Kolejarzem Opole, a Stalą Rzeszów. "Stal to dla mnie najlepsza opcja" [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Kevin Woelbert (w kasku żółtym)
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Kevin Woelbert (w kasku żółtym)

Kevin Woelbert na brak ofert nie narzekał. W rozmowie z WP SportoweFakty zdradza, ile faktycznie klubów było nim zainteresowanych i dlaczego nie skusił się na OK Bedmet Kolejarz, gdzie według różnych głosów był już naprawdę blisko.

Niemiec w tym sezonie był czwartym zawodnikiem 2. Ligi Żużlowej. Przypomnijmy, że wystartował on w 65 wyścigach, w których to zdobył 142 punkty z sześcioma bonusami.

Taki wynik dał Woelbertowi średnią biegową 2,277 i co warte odnotowania - tylko raz przy jego nazwisku pojawiło się zero.

Już od jakiegoś czasu mówiło się, że w Poznaniu zabraknie dla niego miejsca. Pojawiły się głosy, że Woelbert może wrócić do drużyny dla której zdobywał punkty w latach 2017-19, jednakże ten ostatecznie wybrał innego drugoligowca - Texom Stal Rzeszów.

ZOBACZ WIDEO Szef polskiego żużla krytykuje regulamin SON. Trener kadry ma wątpliwości

Konrad Cinkowki, WP SportoweFakty: Po dwuletniej przygodzie ze SpecHouse PSŻ-em Poznań zmieniasz klub i wiążesz się z Texom Stalą Rzeszów. Dlaczego wybór padł właśnie na klub z Podkarpacia?

Kevin Woelbert, nowy zawodnik klubu z Rzeszowa: Na przestrzeni ostatnich lat miałem regularny kontakt z ludźmi z Rzeszowa. We właściwym czasie złożyli oni dosyć dobrą ofertę, a tamtejszy tor też mi odpowiada. Myślę, że ta drużyna ma duży potencjał, aby awansować do play-offów, a nawet i awansować do pierwszej ligi. Dlatego też tutaj jestem i chcę z klubem zrealizować tak ambitne cele.

Wiem, że rozmawiałeś z nowym zarządem PSŻ-u Poznań na temat umowy na kolejny sezon. Dlaczego nie udało się dojść do porozumienia?

Po dwóch sezonach w warunkach "korony" mogli zaproponować mi tylko rezerwową ofertę. Trochę szkoda.

A prawdą jest, że w pewnym momencie byłeś krok od powrotu do Kolejarza Opole?

Tak, to prawda.

Dlaczego zatem nie ma podpisu pod kontraktem właśnie z tym klubem?

Musiałem wybierać między Kolejarzem Opole i Stalą Rzeszów. Niestety, zarząd Kolejarza Opole w pewnym momencie był dla mnie nieosiągalny, więc musiałem założyć, że nie są już zainteresowani. Teraz przede mną nowe wyzwania, nowy rozdział i nowy klub. Jestem pewien, że Stal to dla mnie najlepsza obecnie opcja. Chętnie spłacę kredyt zaufania wobec mojej osoby jeżdżąc w barwach tego klubu.

A ile klubów w sumie było zainteresowanych twoim angażem?

Cztery. Wszystkie z drugiej ligi.

Mówisz o tych wszystkich klubach dosyć otwarcie. Zdradzisz, czy finanse odgrywały kluczową rolę w negocjacjach?

Tak naprawdę to nie. Na przykład wiem, że w Opolu mam duże grono fanów, a także sporą liczbę potencjalnych sponsorów indywidualnych. To też trzeba rozważyć. Przy wyborze klubu musi pasować wiele czynników, ale oferta z Rzeszowa była na pewno konkretna.

W tym sezonie na torze w Rzeszowie wykręciłeś czternaście punktów w sześciu startach. Co możesz powiedzieć o tamtejszym owalu?

Na pewno jest to wyjątkowy tor. Kilka lat temu udało mi się znaleźć ustawienia, które tam zawsze działają i lubię się tam ścigać.

Mówiłeś o ambitnym planie dla Stali Rzeszów - awans do play-off, a może nawet i o awans. Tak wysoko oceniasz potencjał drużyny?

Powtórzę się, ale myślę, że ta drużyna ma naprawdę duży potencjał. Nie możemy teraz mówić o całym zespole, bo nie jest on oficjalnie znany, ale jestem dobrej myśli i optymistycznie do tego podchodzę. Uważam, że w klubie robią wszystko, aby był naprawdę dobry zespół.

Celem indywidualnym na kolejny sezon będzie ponownie miejsce w TOP 5 ligowych statystyk?

Oczywiście! Ale poziom ligi na pewno się rozwija i podnosi, więc będzie trudniej o to, jednak na pewno ten fakt pozytywnie wpłynie na dobro ligi, a także dla widowiska i kibiców. Mogę jednak obiecać, że w każdym meczu dam z siebie wszystko, aby zdobyć, jak najwięcej punktów.

Czytaj także:
Jeśli nie pozwolą mu odejść, to zakończy karierę? Junior chce za wszelką cenę trafić do Abramczyk Polonii!
Zaskakująca klauzula Krzysztofa Buczkowskiego w kontrakcie z Falubazem!

Źródło artykułu: