Klub Golloba i Bońka znowu na ustach całej Polski. Może w końcu wrócić na salony!

Facebook / t.gollob / Na zdjęciu od lewej: Jerzy Kanclerz, Tomasz Gollob i Zbigniew Boniek
Facebook / t.gollob / Na zdjęciu od lewej: Jerzy Kanclerz, Tomasz Gollob i Zbigniew Boniek

Abramczyk Polonia to ukochany klub Zbigniewa Bońka i Tomasza Golloba. Obaj wspierają jego odbudowę. W ostatnich tygodniach drużyna z Bydgoszczy znowu znalazła się na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą głośnych transferów.

Siedmiokrotni drużynowi mistrzowie Polski mają za sobą spektakularny okres transferowy, który pozwala wierzyć, że drużyna wróci na żużlowe salony. Po raz ostatni bydgoszczanie startowali w PGE Ekstralidze w sezonie 2013. Teraz udało ściągnąć im się aż czterech zawodników, którzy w tym roku ścigali się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Największe wrażenie na kibicach w całej Polsce zrobiło sprowadzenie Mateja Zagara, Kennetha Bjerre i Adriana Miedzińskiego. Dzięki temu Abramczyk Polonia rzuciła wyzwanie innemu legendarnemu klubowi - Stelmetowi Falubazowi Zielona Góra, który także zamierza walczyć o powrót do elity. Rywalizacja tych drużyn już teraz zapowiada się pasjonująco!

Gollob i Boniek wspierają odbudowę klubu

Klub z Bydgoszczy w środowisku żużlowym ma status legendarnego. Wszyscy pamiętają czasy, kiedy Polonia w składzie z braćmi Gollobami nie miała sobie równych. Teraz drużyna startuje na zapleczu najlepszej ligi świata, ale i tak co jakiś czas jest o niej bardzo głośno. To zasługa Tomasza Golloba i Zbigniewa Bońka. Obaj wspierają odbudowę klubu. Pierwszy aktywnie, bo na co dzień jest dyrektorem sportowym.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

- Jeśli chodzi o Tomka, to na bieżąco wiedział, kto jest przymierzany do składu na przyszły sezon. Można powiedzieć, że cały czas byliśmy w kontakcie - mówi nam Jerzy Kanclerz. Prezes Abramczyk Polonii dodaje, że Gollob odegrał ważną rolę w sprowadzeniu Mateja Zagara, który może być jedną z największych gwiazd eWinner 1. Ligi w przyszłym roku. - Rozmawiali telefonicznie. Zdaje się, że dwukrotnie. Matej bardzo szanuje naszego mistrza i na każdym kroku podkreśla jego rolę - dodaje Kanclerz.

Zagar zresztą zdążył już potwierdzić, że trafił do Bydgoszczy między innymi ze względu na Golloba, z którym kiedyś startował w Stali Gorzów. - Bardzo mi wtedy pomógł. Liczę, że teraz znowu może to zrobić - przyznał ostatnio Słoweniec w rozmowie z naszym portalem.

Były prezes PZPN ostatnio tylko przyglądał się działaniom Polonii. Na co dzień Boniek jest dobrym duchem klubu, choć zdarzało się, że w przeszłości pomagał prezesowi Jerzemu Kanclerzowi w transferach. Tak było między innymi przy okazji sprowadzania z Orła Łódź Marcina Jędrzejewskiego.

Dodajmy, że Boniek od piątku przebywa w Polsce, co zresztą sam potwierdził na Twitterze , informując przy okazji o szczepieniu na COVID-19. - Trzecia dawka z ważnością jednego roku zaliczona… oczywiście w Bydgoszczy - napisał.

Wiadomo, że w kalendarzu byłego prezesa PZPN-u znajduje się także spotkanie z prezesem Abramczyk Polonii. - Umówiliśmy się na poniedziałek - zdradza nam Kanclerz.

- Na razie rozmawialiśmy telefonicznie, ale mogę powiedzieć, że Zbyszek zawsze jest w temacie. Żużel zna od środka i skład Polonii na pewno nie jest dla niego zaskoczeniem. W poniedziałek zamierzam zająć mu trochę czasu i zapewne wtedy dowiem się, co sądzi o zbudowanej przeze mnie drużynie - wyjaśnia Jerzy Kanclerz.

Kibice ostrzą sobie zęby na walkę Polonii z Falubazem

Do startu sezonu żużlowego jeszcze wiele miesięcy. Liga ruszy dopiero w kwietniu. Już teraz nie brakuje głosów, że walka o awans rozegra się pomiędzy Abramczyk Polonią i Stelmetem Falubazem, choć oczywiście nie należy przekreślać także szans innych ekip, bo eWinner 1. Liga staje się silniejsza z roku na rok.

Kibice w całej Polsce nie mogą doczekać się jednak przede wszystkim konfrontacji dwóch legendarnych klubów. Bydgoszczanie czekają na powrót do elity wiele lat, a zielonogórzanie w tym roku z niej spadli i chcieliby jak najszybciej wrócić.

Na papierze potencjał zespołów Zielonej Góry i Bydgoszczy jest naprawdę zbliżony. W formacji seniorskiej trudno wskazać przewagę jednej lub drugiej drużyny. - Polonia ma jednak Wiktora Przyjemskiego. On może zrobić różnicę - uważa Jacek Gajewski, były menedżer klubu z Torunia i ekspert Canal+.

Trudno mu zresztą nie przyznać racji, bo Przyjemski jest uważany obecnie za jeden z największych talentów w polskim żużlu. - Jako 16-latek w swoim pierwszym ligowym sezonie jechał bardzo dobrze. Został najlepszym juniorem eWinner 1.Ligi. Myślę, że w kolejnych rozgrywkach może być jeszcze skuteczniejszy - przekonuje Gajewski w rozmowie z portalem polskizuzel.pl i dodaje, że obu drużynom na pewno nie zabraknie determinacji.

- Prezes Jerzy Kanclerz składa jasne deklaracje. Czas walczyć o najwyższe cele. Przed tym nie ucieknie. Odnoszę wrażenie, ze w Zielonej Górze jest większa motywacja do tego, by szybko wrócić. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jeśli nie uda się awansować w przyszłym roku, to w kolejnych latach może być jeszcze trudniej. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie organizacyjne i finansowe - podsumowuje znany ekspert.

Źródło artykułu: