Żużel. Mocno zderzył się z PGE Ekstraligą. Junior Apatora wie, co zawiodło

Karol Żupiński miał być mocnym punktem formacji młodzieżowej Apatora Toruń, z jego transferem wiązano duże nadzieje. Efekt był jednak mizerny. Pozytyw jest jednak taki, że junior już wie, co zawiodło.

Dawid Borek
Dawid Borek
Karol Żupiński w kasku czerwonym WP SportoweFakty / Krzysztof Urban / Na zdjęciu: Karol Żupiński w kasku czerwonym
Przed minionym sezonem Apator Toruń ściągnął Karola Żupińskiego ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk, płacąc za niego niemałe pieniądze. Wszystko po to, by mieć wartościowego zawodnika na pozycji młodzieżowej, mogącego punktować w PGE Ekstralidze.

Najlepsza liga świata Żupińskiego jednak przerosła. Był najsłabszym klasyfikowanym żużlowcem, w 13 meczach notując średnio tylko 0,546 punktu na wyścig. - Oczywiście, że oczekiwałem więcej, ale wyszło jak wyszło. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie lepiej - mówi Żupiński w rozmowie z klubowymi mediami Apatora.

Mimo zupełnie nieudanego dla niego sezonu, Apator da mu kolejną szansę. Żupiński nadal będzie częścią formacji młodzieżowej, obok Denisa Zielińskiego, Krzysztofa Lewandowskiego i Mateusza Affelta.

- Muszę wziąć się w garść, pokazać na co mnie stać i w nadchodzącym sezonie zdobyć więcej punktów, niż w minionym - stwierdza Żupiński, który zna już odpowiedź na pytanie, co w minionym sezonie u niego zawiodło.

- Myślę, że to kwestia stresu. Przy ważniejszych zawodach bardziej się stresuję, a wtedy bardziej gubię - przyznaje Żupiński. Tomasz Bajerski zdradził już, że młodzieżowiec rozpoczął współpracę z psychologiem, która ma dać efekt w postaci poprawy jego wyników na torze.

Zobacz też:
Żużel. "Masakra". Dudek mocno przeżył odejście z Falubazu. Mówi, dlaczego wybrał Apator
Żużel. Patryk Dudek szybko odejdzie z Apatora?! Padły ważne słowa

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×