Żużel. "Masakra". Dudek mocno przeżył odejście z Falubazu. Mówi, dlaczego wybrał Apator

Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Patryk Dudek
Facebook / SpeedwayTorun / Na zdjęciu: Patryk Dudek

- Masakra - mówi Patryk Dudek, opisując swoje odejście z Falubazu Zielona Góra. Tłumaczy też, dlaczego jego wybór padł na Apatora Toruń.

Reprezentant Polski przez całą karierę startował w Stelmet Falubazie Zielona Góra. W jego barwach odjechał 209 spotkań, w których uzbierał ponad 1700 punktów. Klub z nim w składzie zdobył trzy złote, srebrny i brązowy medal.

Po spadku zielonogórzan z PGE Ekstraligi Patryk Dudek stanął przed podjęciem jednej z najtrudniejszych decyzji w karierze. Z ciężkim sercem wybrał rozstanie z macierzystą ekipą. Jak wspomina, mocno to przeżył.

- Na początku decyzja była bardzo trudna. Generalnie pierwsze trzy dni po ostatnim meczu były straszne. W głowie zaczęły pojawiać się myśli, że nie wywiążemy się z tego, o czym rozmawialiśmy w klubie. Trzeba było działać - wspomina Dudek w rozmowie z klubowymi mediami Apatora Toruń, jego nowego pracodawcy w Polsce.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Mocne słowa Cegielskiego. Jest odpowiedź Przewodniczącego GKSŻ

- To był strzał, w środku zakuło. Z czasem jednak oswoiłem się do tej sytuacji. Jestem zmotywowany do pracy. Ale na początku historia była nie do opisania. Masakra - stwierdza wprost Dudek, bohater jednego z największych hitów transferowych w trwającym oknie.

W końcu trafił do Apatora Toruń, który robił przecież pod niego podchody od wielu lat. Po spadku Stelmet Falubazu Zielona Góra z PGE Ekstraligi Aniołom nareszcie udało się go przekonać do transferu na Motoarenę.

- Bardzo spodobała mi się wizja drużyny. Chcę jeździć w mocnym zespole, z dobrymi zawodnikami, by cały czas być na wysokim poziomie. To mi bardzo podpasowało - podkreśla Dudek.

Zobacz też:
Żużel. Najman drwi z prezesów PGE Ekstraligi. "Jakim prawem robią nagonkę?"
Żużel. Już przebiera nogami na myśl o sezonie. Na nowym domowym torze jest zabójczo skuteczny

Źródło artykułu: