Żużel. Betard Sparta dopięła swego w ostatnim dniu okienka transferowego

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Francis Gusts
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Francis Gusts

Ostatni dzień okienka transferowego przyniósł nam jeden ruch o którym mówiło się od dawna, ale dopiero w niedzielę znalazł on oficjalne potwierdzenie. Francis Gusts zmienia przynależność klubową.

Francis Gusts jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia. W barwach Optibet Lokomotivu Daugavpils wystartował w tym sezonie w czternastu spotkaniach, w których na torze pojawiał się w 67 wyścigach.

W nich zdołał zdobyć 115 punktów z pięcioma bonusami, co dało mu średnią biegową 1,791.

Był to czwarty wynik w ekipie i dwudziesty drugi w całej lidze. Swoje duże możliwości potwierdzał również na arenach międzynarodowych. Zajął m.in. szóste miejsce w IMŚJ, a na swoją listę sukcesów dorzucił złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

Dobre wyniki prędzej czy później musiały zainteresować inne kluby. I tak też się stało. Łotysza bardzo szybko do siebie zaprosiła Betard Sparta Wrocław wiążąc się z nim umową w ramach gościa. Nie miał on okazji do debiutu w PGE Ekstralidze, jednakże na Stadionie Olimpijskim gościł, więc klub i tor poznał już dosyć dobrze.

W klubie z Łotwy zdawali sobie sprawę, że Gusts będzie miał oferty, a perspektywa jazdy w najlepszej lidze świata będzie go kusiła. Zresztą w sierpniu sam żużlowiec potwierdzał, że... - Oczywiście, że dzwonią kluby z PGE Ekstraligi. Na razie jednak mam kontrakt w Lokomotivie Daugavpils i myślę, że byłby problem ze zmianą barw klubowych. W przyszłości pewnie chciałbym jeździć w najlepszej żużlowej lidze świata - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.

Nikołaj Kokin przyznał we wrześniowym wywiadzie z naszym dziennikarzem, że jeśli ktoś będzie zainteresowany, to Łotysze są skłonni usiąść do rozmów. I wówczas zaczęły się spekulacje, gdzie i kiedy trafi mistrz Europy do lat 19. Najczęściej nazwisko Gustsa przewijało się w kontekście kadry Betard Sparty. Informowano nawet oficjalnie, że taki ruch zostanie w listopadzie wykonany, co mocno oburzyło m.in. Anatolija Zila, wiceprezes Optibet Lokomotivu.

- Przypominamy, że Francis Gusts posiada ważny kontrakt z naszą drużyną do 2025 roku włącznie. Do klubu dotąd żadnych propozycji w sprawie tego zawodnika nie składano. Z żużlowcem nie prowadzono także żadnych oficjalnych rozmów - komentował w październiku Zil.

I choć temat nieco ucichł, to wrocławianie w ostatnim dniu okienka transferowego odpalili swoją bombę. A uczynił to właściwie wcześniej właśnie Lokomotiv informując, że Gusts rozwiązał swoją umowę i zapłacił karę, która była w kontrakt wpisana, a we wszystkim pośredniczyła ekipa Drużynowego Mistrza Polski.

Wraz ze startem nowego sezonu Francis Gusts rozpocznie nowy etap swojej kariery
Wraz ze startem nowego sezonu Francis Gusts rozpocznie nowy etap swojej kariery

Teraz przed Gustsem otwiera się szansa poczynienia olbrzymiego progresu ścigając się pod okiem m.in. aktualnego mistrza świata - Artiom Łaguta oraz byłego czempiona globu - Taia Woffindena. Nie można zapominać, że w sztabie szkoleniowym Sparty jest kolejny złoty medalista IMŚ - Greg Hancock.

Francis Gusts przynajmniej u progu sezonu będzie musiał skupić się na startach w U24 Ekstralidze, ale kto wie, być może dobra postawa na torze, która przełoży się na ewentualne punkty sprawi, że ujrzymy kolejnego Łotysza w meczu najlepszej ligi świata.

Czytaj także:
Adrian Miedziński o przyczynach przejścia do Bydgoszczy i chęci powrotu do PGE Ekstraligi
Tęsknił za ściganiem w Polsce. W nowym klubie chce powtórzyć wyniki, które osiągał przed rokiem

Źródło artykułu: