Schlein skieruje sprawę do sądu?

W niedzielę drużyna KM-u Lazur Ostrów podejmowała na własnym torze GTŻ Grudziądz. Po meczu, działacze z Ostrowa złożyli protest przeciwko zawodnikowi gości - Roryemu Schleinowi, którego jeden z motocykli całe spotkanie stał w niedozwolonym miejscu. Jak się okazuje, zawodnik rozważa skierowanie sprawy do sądu przeciwko Pawłowi Stangretowi - kierownikowi drużyny z Ostrowa.

Przypomnijmy, że sędzia zawodów - Maciej Spychała przyjął protest złożony przez ostrowskich działaczy, a wynik spotkania został zweryfikowany z 48:45 na 48:39 dla gospodarzy. Z taką decyzją nie zgodzili się jednak grudziądzanie i złożyli oni odwołanie do Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Jej decyzję powinniśmy poznać w najbliższych dniach, ale jak się okazuje sprawy nie zamierza zostawić Rory Schlein, któremu odebrano wywalczone przez niego 6 punktów.

Jak informuje Gazeta Pomorska, niezależnie od decyzji GKSŻ, Australijczyk rozważa skierowanie sprawy do sądu przeciwko Pawłowi Stangretowi, gdyż według niego kierownik ostrowskiej drużyny poświadczył nieprawdę przed kamerami oraz swoim podpisem pod protestem. Zarzucił mu także, że wyprowadził motocykl z terenu parku maszyn bez zgody sędziego, podczas gdy motocykl stał w tym samym miejscu od początku do końca trwania zawodów, będąc całkowicie nieużywany.

Schlein zasięgnął już także konsultacji prawnych i uważa, że zostało naruszone jego dobre imię jako zawodnika. Popiera go także Zarząd GTŻ-u - Nie dziwię mu się. Zarząd klubu konsultował sprawę z radcą prawnym. Mamy np. udokumentowane na filmie, że tuż po biegu juniorów to zawodnik KM-u Chris Harris grzał motory poza parkingiem. Ustawiony był na motocyklu, poza bramą parkingu. Jeśli się zabiera 6 punktów Schleina, który był znacznie bliżej zadaszenia, to tym bardziej Harrisowi należy odebrać zdobyte 10 punktów. Pan Stangret kłamie w żywe oczy. Mamy też inne dowody i sprawa będzie miała dalszy ciąg - deklaruje na łamach Gazety Pomorskiej wiceprezes grudziądzkiego klubu - Zdzisław Cichoracki.

Źródło artykułu: