Rafał Karczmarz rywalizował w tym roku o miejsce w Moje Bermudy Stali Gorzów z Marcusem Birkemose. Duńczyk kompletnie zawodził i sprawiał różne problemy, co ułatwiało Polakowi walkę o skład, choć nie można powiedzieć, że 22-latek wykorzystał swoją szansę.
W 48 wyścigach wykręcił średnią bieg. 0,875 i był najsłabszym sklasyfikowanym seniorem PGE Ekstraligi. Błysnął dopiero na koniec rozgrywek. W pierwszym meczu o brązowy medal zdobył w Lesznie 9 punktów.
Trochę lepiej szło mu w 2. lidze, gdzie dzięki instytucji gościa zdobywał punkty dla SpecHouse PSŻ-u Poznań. Tam osiągnął średnią 1,923 pkt. na wyścig. Ponadto był bliski awansu do finału IMP. Łatwo przeszedł ćwierćfinał, a po trzech seriach półfinału w Krośnie miał 7 punktów. Zaliczył jednak słabszą końcówkę zawodów i przegrał bieg dodatkowy o pozycję rezerwowego.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora
Po sezonie nadszedł czas, żeby podjąć decyzje odnośnie przyszłości i były młodzieżowy reprezentant kraju postanowił odejść z macierzystego klubu.
- W Stali Gorzów nie było dla mnie miejsca. Doszedł Patrick Hansen, a pozycja nr 8 i przesiedzenie sezonu na ławce mnie nie interesowało. Chcę się rozwijać - mówi Rafał Karczmarz. - Mój pierwszy sezon seniorski nie był taki, jak tego oczekiwałem. Przebiegał tragicznie. Końcówka była trochę lepsza, bo doszedłem do ładu ze sprzętem, ale i głowa pracowała inaczej i myślę, że miało to bardzo duże znaczenie - dodaje.
Okazuję się, że wybór nowego pracodawcy nie był taki oczywisty. - Tak szczerze, to nie brałem Wilków pod uwagę ze względu na kilometry. Mam ich tu do pokonania ok. 800 - mówi nowy zawodnik drużyny z Podkarpacia. - Potrzebowali mnie i to zadecydowało. Klub od razu wystąpił z konkretną propozycją. Byli mną bardzo zainteresowani. Wiedzieli jak przebiegł mój ostatni sezon, ale zauważyli też mój potencjał. Wierzą we mnie i w moją jazdę - dodaje.
Rafał Karczmarz nie chce za dużo mówić o kontrakcie i zdradzać, czy do sezonu przygotuje się sam, czy może o sprzęt zadba klub. - Nie chcę zdradzać tajemnic, to zostaje między mną a klubem - tłumaczy. Pytany o cele w nowym klubie odpowiada: - Chcę po prostu pomóc drużynie w osiągnięciu celu i samemu rozwinąć się. Zrobiłem mały krok do tyłu i na pewno chcę zrobić dwa do przodu - wyjaśnia żużlowiec, który o miejsce na pozycji U24 będzie rywalizował z Ukraińcem Marko Lewiszynem.
Zobacz także:
- Miał podpisać trzyletni kontrakt z Cellfast Wilkami! Transfer upadł na ostatniej prostej
- Prezes Cellfast Wilków: Transfer Zagara groził utratą stabilności. Falubaz i Polonia ułatwili zadanie reszcie drużyn