Żużel. Miał podpisać trzyletni kontrakt z Cellfast Wilkami! Transfer upadł na ostatniej prostej

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jan Kvech na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Jan Kvech na prowadzeniu

Jan Kvech był jednym z celów transferowych Cellfast Wilków. Rozmowy działaczy Krosna z żużlowcem i Stelmetem Falubazem były bardzo zaawansowane. Udało się nawet wypracować porozumienie. Wszystko zmieniło się po decyzji, którą podjął Mads Hansen.

Czeski żużlowiec trafił do Cellfast Wilków na wypożyczenie już w sezonie 2021. Zrobił na działaczach bardzo dobre wrażenie. Prezes Grzegorz Leśniak nie ukrywa, że chciał zatrzymać w drużynie Jana Kvecha i podjął w tej sprawie poważne kroki.

- Zrobiliśmy bardzo wiele, żeby Jan Kvech nadal startował w Krośnie. Zawodnikowi także bardzo na tym zależało. Mogę nawet zdradzić, że był zdecydowany na reprezentowanie naszych barw przez trzy kolejne sezony. Na taką współpracę się umówiliśmy, ale niestety transfer nie doszedł do skutku, bo karta zawodnika przez jeszcze jeden rok jest w rękach Stelmet Falubazu. Dodam jednak, że w pewnym momencie mieliśmy również porozumienie z zielonogórskim klubem - mówi nam Grzegorz Leśniak.

Ostatecznie Stelmet Falubaz wycofał się z porozumienia, ale w Krośnie nie mają do nikogo żalu, bo dobrze wiedzą, że było to spowodowane sytuacją na rynku transferowym. - W mojej ocenie duży wpływ na zwrot w tej sprawie miało to, co stało się z Madsem Hansenem - przekonuje Leśniak.

- Według naszej wiedzy ten zawodnik był blisko Stelmetu Falubazu. Ostatecznie wybrał inną opcję, a to spowodowało, że zielonogórzanie zmienili plany w sprawie Jana Kvecha. Mają tym samym wciąż aż trzech zawodników na jedną pozycję. Z samym Janem Kvechem mamy nadal świetny kontakt. Na pewno o nim nie zapomnimy i być może w przyszłości nawiążemy jeszcze współpracę - dodaje szef Cellfast Wilków.

W Krośnie z powodu braku Jana Kvecha nikt jednak nie rozpacza. Działacze wierzą w duet Rafał Karczmarz - Marko Lewiszyn, który ma wypełnić formację U24. Poza tym drużyna w sezonie 2022 będzie dysponować zdecydowanie większą siłą w formacji juniorskiej, którą zasilili Krzysztof Sadurski i Franciszek Karczewski. To sprawia, że krośnianie znowu mogą napsuć wiele krwi faworytom do awansu.

Zobacz także:
Miedziński opowiada o swoim transferze
Duże zmiany w formule SoN

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

Komentarze (8)
avatar
Franek Dolas
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Myślę że problem jest szerszy. Patrząc z perspektywy 18latka magia najlepszej ligi świata to jest coś wow. Tylko to wow pęka jak bańka mydlana jak z różnych przyczyn przejeżdża przez 2 lata w l Czytaj całość
avatar
Szef na worku
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dajcie śmigać Jankowi w końcu bo się zmarnuje.A papiery na jazdę ma. 
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kvech marnuje się. Nie wiem gdzie, ale powinno mu zależeć na jak najczęściej jeździe 
avatar
umbi
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
To jest wina podpisywania takich 3-letnich niewolniczych kontraktów. 
avatar
Natural Born Leader
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dziwne. Kvech w Krośnie zrobił bardzo dobre wrażenie, a w Zielonej Górze bardzo złe dlatego go wypożyczyli. Skąd tak skrajne opinie?