Żużel. Gwiazdy Abramczyk Polonii mogą zarobić krocie. Wiemy, co zaproponował zawodnikom prezes!

Materiały prasowe / Michał Młodzikowski - Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
Materiały prasowe / Michał Młodzikowski - Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz

Jerzy Kanclerz nie tylko zbudował mocny zespół na sezon 2022, ale jeszcze zrobił to na zdrowych zasadach. Prezes wprowadził system finansowania, który ma skłonić zawodników do jak najlepszej jazdy. Najbardziej mogą skorzystać na nim gwiazdy.

Już po zakończeniu sezonu 2021 szef Abramczyk Polonii mówił, że chciałby zmienić zasady finansowe w klubie, tak aby zawodnicy byli nagradzani przede wszystkim za wkład w wyniki zespołu. Później Jerzy Kanclerz chwalił się, że pomysł udało wcielić się w życie. Teraz poznaliśmy szczegółowe założenia jego planu.

Okazuje się, że dla każdego zawodnika Polonii została przygotowana tzw. drabinka. Stawka za punkt będzie rosnąć w zależności od tego, z jaką zdobyczą dany żużlowiec zakończy mecz. Skorzystać mogą na tym wszyscy, ale najwięcej do zyskania mają Matej Zagar, Adrian Miedziński i Kenneth Bjerre. - W ich przypadku po przekroczeniu 10 punktów w meczu stawka za punkt wzrośnie o około 50 proc. - mówi nam Kanclerz.

- Zależało mi na tym, żeby kwoty za przygotowanie do sezonu nie były astronomiczne i żeby żużlowcy byli nagradzani przede wszystkim za to, jak dokładają się do wyniku drużyny. Nie ukrywam, że myślałem również o systemie, który zakłada premie za wygrany mecz, ale moim zdaniem obecne rozwiązanie jest bardziej sprawiedliwe i miarodajne - przekonuje prezes.

To jednak nie wszystko, bo na zawodników Abramczyk Polonii czekają jeszcze inne bonusy. - Jeden z nich zakłada premię za awans do czwórki, czyli półfinału fazy play-off, a drugi za awans do PGE Ekstraligi - dodaje szef bydgoskiej ekipy.

Wydaje się, że rozwiązanie zaproponowane przez prezesa sprawi, że zawodnikom na pewno nie zabraknie motywacji w walce o najwyższe cele. Dodajmy, że przymiarki do nowego systemu finansowania miały już miejsce w sezonie 2021. Już wtedy w klubie byli zawodnicy, którzy zarobili mniej, bo drużyna nie awansowała do fazy play-off. Teraz nowe finansowe porządki objęły całą drużynę. Prezes liczy, że to przełoży się na wyniki zespołu.

Zobacz także:
GKM wdraża plan za pół miliona złotych
Żużel w TVN? Ruszyły rozmowy

ZOBACZ WIDEO Żużel. Kiedyś byli nierozłączni. Teraz wystąpią przeciwko sobie w PGE Ekstralidze

Komentarze (46)
avatar
Pawel Gzk
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli zero pomocy w parkingu zero atmosfery bo bedzie trzeba zrobic ta 10 mowie o doswiadczonych zawodnikach 
avatar
Lipowy Batonik
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będą wyniki to nikt nie będzie szukał problemów na siłę.Gorzej jak jednak nazwiska nie udźwigną tematu wtedy wszędzie każdy będzie szukał niedoskonałości w systemie itp. 
avatar
erik stelmacher
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jak nagrodzić lidera który zaczeka na kolegę?,czy przyblokuje rywala by junior mógł doskoczyć,czy spokojnie dojechać na punktowanym miejscu? 
avatar
HR_Sparta
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Akcelerator nie jest żadnym nowym pomysłem. Ani w ogóle, ani w żużlu. Darek S., kilkanaście lat temu w Rosji miał taki sposób naliczania wynagrodzenia. Jednak nie buduje to postawy drużynowej, Czytaj całość
avatar
Atito44
19.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a jakie kary szefie dla slabo punktujacych ?