Żużel. Apator komentuje terminarz. "Jak u Hitchcocka, a później powitanie Chrisa Holdera na Motoarenie"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Jack Holder przed Maciejem Janowskim (kask czerwony) i Glebem Czugunowem
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Jack Holder przed Maciejem Janowskim (kask czerwony) i Glebem Czugunowem

- Terminarz Apatora Toruń jest jak u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać - uważa Adam Krużyński. Król okresu transferowego na dzień dobry uda się na szlagierowy mecz do Wrocławia.

[tag=857]

Apator Toruń[/tag] zainauguruje sezon we Wrocławiu meczem z mistrzem Polski, Betard Sparta. Pojedynek ten bez dwóch zdań będzie niósł ze sobą mnóstwo podtekstów i już teraz elektryzuje kibiców w obu miastach. - Będzie zupełnie jak u Hitchcocka. Lepszego otwarcia naszego sezonu nie mogliśmy sobie wyobrazić. Po tylu kontrowersjach związanych z albo otoczeniem zespołu z Wrocławia albo z konkretnymi osobami, który były lub będą w naszym klubie, myślę, że taka inauguracja to dla kibiców nie lada gratka - powiedział po ogłoszeniu terminarza PGE Ekstraligi Adam Krużyński z rady nadzorczej toruńskiego klubu.

Wzmocniony Patrykiem Dudkiem i Emilem Sajfutdinowem zespół z Torunia zjawi się od razu u obrońcy tytułu, co dodaje dodatkowego smaczku tej inauguracji. - Dla nas będzie to też możliwość weryfikacji z teoretycznie najsilniejszym rywalem. Dobrze, że otwieramy sezon na wyjeździe. Nawet, gdybyśmy założyli, że te zawody we Wrocławiu nie będą zakończone sukcesem, choć chciałbym wierzyć, że od tego meczu możemy zacząć dobrą passę w przyszłym sezonie, to nikt nie będzie miał do zawodników pretensji, a jest to okazja do zweryfikowania się na początku rozgrywek na tle mistrza Polski - dodał nasz rozmówca.

W drugiej rundzie PGE Ekstraligi Apator podejmie na Motoarenie beniaminka z Ostrowa. Kibice z Torunia będą mogli zobaczyć swojego wieloletniego zawodnika, Chrisa Holdera. - To będzie też pewnie miłe dla kibiców, że będziemy mogli zobaczyć Chrisa u siebie w domu. Zakładam, że to może być mecz, gdzie będzie okazja zweryfikować zmiany, które obecnie są w toku w kwestii toru. Pierwsze sprawdziany oczywiście będą podczas meczów kontrolnych, ale to w warunkach bojowych może być dobra okazja do przetestowania tych zmian. Wierzę, że kibice zobaczą fajną rywalizację sportową. Nie przekreślałbym z góry beniaminka z Ostrowa, który będzie chciał też w Toruniu pokazać się z dobrej strony - dodał Krużyński.

Prawdziwą weryfikacją mocy nowej drużyny Apatora mogą być następne dwie rundy. W trzeciej torunian czeka trudny wyjazd do Gorzowa, a w czwartej na Motoarenie podejmą wicemistrza Polski, Motor Lublin. - W tej lidze nie można obawiać się żadnego rywala, ale też trzeba podchodzić do każdego meczu bardzo poważnie. Przy potencjale i sile naszego zespołu na każdy wyjazd i mecz domowy, będziemy starali się przygotowywać tak, by rozstrzygać go na swoją korzyść - zaznacza przedstawiciel toruńskiego klubu.

Ogłoszenie terminarza PGE Ekstraligi na początku grudnia już teraz wywołało lawinę emocji i spekulacji, a kibice nie mogą się doczekać inauguracji rozgrywek. - W tym okresie brakuje często tematów do dyskusji, a wszyscy, którzy jesteśmy pasjonatami tego sportu, lubimy o nim rozmawiać. Taka możliwość przy okazji prezentacji terminarza PGE Ekstraligi z pewnością się pojawia, a kalendarz spotkań przez wielu kibiców poddany zostanie dogłębnej analizie. Będziemy sobie układali wirtualne tabele i spekulowali na temat potencjalnych wyników. Cieszę się, że właśnie w takim momencie, kiedy już za oknami zima, a do sezonu jeszcze daleko, możemy o żużlu rozmawiać i się nim emocjonować - zakończył Adam Krużyński.

Zobacz także:
KSM? Jak powiększą PGE Ekstraligę
Akcja kibiców. Chodzi o Bajerskiego

ZOBACZ WIDEO Żużel. Damian Ratajczak wspomina początki na motocyklu. "Kiedy miałem 10 lat kręciłem śrubkę rodzicom"

Źródło artykułu: