Żużel. "To już jest koniec..." - oni zjechali z torów w 2021 roku

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Joel Kling

Kolejna szwedzka perełka. W kraju Trzech Koron wiązano z nim duże nadzieje, choć wyniki na arenach międzynarodowych nie do końca potwierdzały jego potencjał. Jednak do czasu, kiedy nadszedł sezon 2018. W kraju został najlepszym zawodnikiem do lat 21, a swoją szansę dostał także w Polsce.

I choć przyjeżdżał do kraju nad Wisłą bez większego doświadczenia, to dołożył swoją cegiełkę do tego, że Motor Lublin awansował do PGE Ekstraligi. Gdy wydawało się, że to są momenty, które rozpędzą jego karierę, to przejście w wiek seniora okazało się dla niego zderzeniem ze ścianą.

W efekcie zakończył karierę mając zaledwie 24 lata. - Uwielbiam jeździć na motocyklu - sam dla siebie, ale i w meczach, jednak jest wiele rzeczy o które trzeba zadbać. Straciłem zainteresowanie, nie mam też możliwości poświęcić tyle czasu w warsztacie między zawodami, bo wszystko co robiłem, to robiłem to sam - mówił Kling na łamach Dagens Vimmerby.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×