- W finale wystąpili najlepsi żużlowcy Rosji, zabrakło tylko Artioma Laguty. Ja myślałem tylko o tym, aby w każdym biegu przywozić maksymalną ilość punktów. Do 20. biegu nie można było powiedzieć, czy wygram. Musiałem pokonać mocnego przeciwnika, jakim był Denis Gizatullin. To mi się udało. Jeszcze na treningu przed zawodami zakładałem wywalczenie Mistrzostwa Rosji - komentuje Renat Gafurow.
- Sezon rozpoczął się dla mnie nie najlepiej, co było można zobaczyć po moich występach w polskiej ekstralidze, gdzie nie było lekko. Stopniowo udawało mi się dochodzić do odpowiedniego poziomu. Dokonałem zmian w przygotowaniach sprzętu, zmieniłem mechanika. W moim sukcesie niemały udział ma Marat Galiejew, za co mu dziękuję - mówi Indywidualny Mistrz Rosji w sezonie 2009.