Żużel. Chce zrobić wszystko, aby pozostać w żużlu. "To będzie sezon ostateczny"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski przed Larsem Skupieniem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski przed Larsem Skupieniem

Marcin Jędrzejewski wiąże z najbliższym sezonem ogromne nadzieje. W rozmowie z polskizuzel.pl przyznaje otwarcie, że to może być dla niego rok prawdy, by zostać przy czarnym sporcie w roli zawodnika.

W minionym sezonie Marcin Jędrzejewski zdobywał punkty dla Wolfe Wittstock. Zawodnik wystąpił w pięciu spotkaniach, w których zaprezentował się w 22 wyścigach. Zdobył w nich 24 punkty i cztery bonusy, co dało mu średnią biegową 1,273.

To wynik daleki od idealnego. Żużlowiec rodem z Tucholi nie ukrywa, że to może być dla niego kluczowy rok.

- To będzie sezon ostateczny. Po poprzednim w Wittstocku nie było kolorowo. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby wjechać na odpowiedni poziom i pozostać w żużlu - powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy jest szansa na powrót zagranicznego juniora? PGE Ekstraliga odpowiada

O realizację tych celów Jędrzejewski powalczy w barwach ŻKS Polonii Piła. Stworzy tam krajową formację wraz z Arturem Mroczką, Tomaszem Orwatem oraz Larsem Skupniem. Oprócz tego były medalista Drużynowych Mistrzostw Polski będzie pracował nad tym, aby uzyskać papiery instruktora żużlowego.

Jędrzejewski przyznaje, że na razie się tylko zapisał i czeka na rozpoczęcie kursu, a pomysł w jego głowie narodził się już jakiś czas temu, kiedy to zdobywał jeszcze punkty dla Abramczyk Polonii Bydgoszcz.

- Wtedy tego nie zrobiłem, a teraz z taką inicjatywą wyszli działacze z Piły. Długo się nie zastanawiałem i postanowiłem skorzystać. Na razie nie gdybam, co będzie dalej, ale myślę, że jeśli zdam ten kurs, to na pewno mi to nie zaszkodzi, a czasami może pomóc - dodaje.

Czytaj także:
Milik przestrzega żużlowców z PGE Ekstraligi
Miłość do żużla jest trudna. Zwłaszcza, gdy jesteś włoskim samoukiem w latach osiemdziesiątych

Źródło artykułu: