Żużel. Oto najlepsi punktujący zawodnicy w klubach PGE Ekstraligi w minionych dziesięciu sezonach

Motor Lublin - Mikkel Michelsen (451 punktów)

Dołączył do szeregów Koziołków po ich awansie do PGE Ekstraligi i z pewnością prezes Jakub Kępa jest bardzo zadowolony z zakontraktowania tego jeźdźca. Dobrze odnalazł się zarówno w zespole, jak i samej lidze, w której debiutował jako młody, obiecujący, ale płacił frycowe i postanowił zejść szczebel niżej. Motor zyskał więc zawodnika nie tylko głodnego jazdy wśród najlepszych, lecz też rozwojowego i widowiskowo jeżdżącego. Pod względem średniej biegowej nie spada poniżej 13. miejsca. W 2019 i 2021 zostawał też indywidualnym mistrzem Europy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ci obcokrajowcy nie zwojowali polskiej ligi. Czy ich pamiętasz?

Arged Malesa Ostrów - Nicolai Klindt (584 punktów)

Przebył z nią drogę od 2. Lidze Żużlowej do PGE Ekstraligi i w nadchodzących miesiącach spróbuje wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie ostrowskiej ekipy. Duńczyk zadomowił się w niej, ma opinię zawodnika bardzo drużynowego, a sam z pewnością liczy, że zaistnieje na salonach. W 2018 roku był liderem Ostrovii na najniższym szczeblu (177 "oczek"), pomagając jej awansować, a potem wciąż był dużą podporą. Choć z pewnością ten ostatni rok mógł być w jego wykonaniu lepszy. W eWinner 1. Lidze zdobył niewiele ponad 100 punktów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kiedyś przeprowadzał wywiady ze sportowcami, dziś pomaga chorym

ZOBACZ WIDEO Ważne słowa Emila Sajfutdinowa. Mówi o dużym zagrożeniu dla żużla

Eltrox Włókniarz Częstochowa - Leon Madsen (897 punktów)

"Top scorer" biało-zielonych, który od początku startów w tych barwach był najlepiej punktującym aż 50 razy na wszystkich 78 ligowych meczów. Co ciekawe, w roku debiutu to nie on przywiózł najwięcej punktów dla Włókniarza w całym sezonie. Akurat pod tym względem minimalnie lepszy był Rune Holta (146). W następnych dwóch sezonach Duńczyk przekroczył za to granicę 200, jadąc z częstochowskim zespołem w fazie play-off. Pokazywał świetny speedway i praktycznie nie zawodził. Stał się prawdziwą maszynką do robienia "dwucyfrówek".

CZYTAJ WIĘCEJ: "Mamy to!" Jacek Kurski pieje z zachwytu

ZOOleszcz GKM Grudziądz - Artiom Łaguta (907 pkt)

Od 2017 był już bezsprzecznym liderem zespołu z Hallera, wskakując na coraz wyższy i stabilny przy tym poziom oraz powracając jako dojrzały, ukształtowany już zawodnik do cyklu Grand Prix. Choć też należy pamiętać, że i pierwszy rok pobytu w Grudziądzu mógł zostać uznany za udany. W GKM-ie był przez dłuższy czas główną lokomotywą i zawodnikiem bardzo rzadko zawodzącym. Niezwykle skuteczny był szczególnie na domowym torze. W żółto-niebieskich barwach nie osiągnął jednak upragnionej fazy play-off i postanowił zmienić otoczenie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kryterium Asów zainauguruje sezon 2022. Poznaliśmy datę zawodów

Apator Toruń - Chris Holder (1362 pkt)

Z aniołem na piersi startował w sumie przez czternaście sezonów z rzędu (2008-2021), w tym jeden w eWinner 1. Lidze. Jego wieloletni pobyt w Toruniu zakończył się ostatniej jesieni po tym, jak podpisał kontrakt z beniaminkiem z Ostrowa. Choć ostatnie sezony nie były dla niego udane, kibice Apatora już za nim tęsknią. Australijczyk wsławił się znakomitym sezonem 2012, kiedy był najlepszy na świecie czy też 2016, gdy odzyskał szybkość i przypominał często siebie z najlepszych lat. Tego przed kilkoma kontuzjami i różnymi perturbacjami życiowymi.

*przypomnienie o braniu pod uwagę ostatnich dziesięciu sezonów ligowych

CZYTAJ WIĘCEJ: W Toruniu rośnie kolejny talent. Marzy o Grand Prix [WYWIAD]

Fogo Unia Leszno - Piotr Pawlicki (1436 pkt)

Cała ekstraligowa kariera kapitana Byków to właśnie dziesięć sezonów, bo jego debiut w ogóle w krajowych zmaganiach nastąpił w drugoligowej pilskiej Polonii w roku 2011 (wypożyczenie). Od kolejnego sezonu zaczął już jednak budować swoje fundamenty w Unii i trzeba przyznać, że idzie mu to "całkiem nieźle", bo ma na koncie aż pięć złotych medali w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Numerem jeden pod względem średniej biegowej była dwukrotnie (jako junior w 2013 i 2015 - red.). Później delikatnie w cieniu innych gwiazd leszczyńskiej drużyny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Półfinały PGE Ekstraligi w ciągu dwóch dni, a obok w kalendarzu dwa finały

Betard Sparta Wrocław - Tai Woffinden (1712 pkt)

Trzykrotny indywidualny mistrz świata (2013, 2015, 2018) właśnie ma za sobą dokładnie dziesięć ligowych sezonów w tych barwach, a dekadę spędzoną w nich uczci turniejem okolicznościowym w czerwcu. Brytyjczyk to już bezsprzeczna legenda Sparty i człowiek bardzo zżyty z miejscowym środowiskiem. W ciągu wszystkich lat spędzonych we Wrocławiu tylko w pierwszym i ostatnim roku nie okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. W pozostałych to on dzierżył miano lidera drużyny na torze, wykręcając bardzo dobre rezultaty.

CZYTAJ WIĘCEJ: Lwim pazurem: Obecność żużla w TVP to ogromna szansa [FELIETON]

Moje Bermudy Stal Gorzów - Bartosz Zmarzlik (1916 pkt)

Ostatni klub i z pewnością bez zaskoczenia co do zawodnika, który zdobył w nim najwięcej punktów biegowych od roku 2012. Najlepszy polski żużlowiec ostatnich lat i absolutny lider Stali od siedmiu sezonów. Już za czasów juniorskich zdobywał ponad 100 "oczek" w roku, a z biegiem lat zaczął notować doprawdy imponujące wyniki i stał się główną strzelbą gorzowian i przy tym całej PGE Ekstraligi. Zmarzlik aż pięć razy zgromadził więcej niż 200 punktów, z czego rekord indywidualny wykręcił w sezonie 2021, przekraczając ćwierć tysiąca.

*przypomnienie o braniu pod uwagę ostatnich dziesięciu sezonów ligowych

CZYTAJ WIĘCEJ: Mówili, że był "Fortuną tego sportu". Za złoto MŚ dokończył budowę domu