Żużel. Kilkuletnie testy idą w dobrym kierunku. Czesi zorganizują zawody na... elektrykach

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Maksymilian Pawełczak
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Maksymilian Pawełczak

Czesi od kilku lat intensywnie pracują nad rozwojem nowej klasy żużlowej, która ma opierać się na jeździe na motocyklach elektrycznych. Pierwsze efekty kilkuletnich testów zobaczymy już w tym sezonie.

Z roku na rok rosną koszta uprawiania sportu żużlowego. Każdy szuka oszczędności, a są tacy, którzy stwarzają im ku temu warunki. Norbert Gatzka od lat rozwija projekt swoich silników "eNGine", które pod pewnym względem są lepsze od popularnych GM-ów (TUTAJ przeczytasz więcej na ten temat).

Na południe od nas - w Czechach rozwija się z kolei projekt elektrycznego speedwaya. Jednostkę napędzaną akumulatorem testowali m.in. Daniel Kaczmarek oraz Maksymilian Pawełczak (więcej TUTAJ).

Zdania na temat tego sprzętu są podzielone, Kaczmarek nie był do nich przekonany, z kolei młody adept z Bydgoszczy nie skreśla ot tak tego projektu.

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta podpowiada siostrzeńcowi jak jeździć w Grudziądzu! "On to robi inaczej"

Tymczasem konstruktorzy elektrycznego silnika idą o krok dalej. Jak informuje czeski magazyn SpeedwayA-Z.cz, w Libercu zostaną zorganizowane zawody w e-speedwayu! Tamtejszy obiekt ma zostać dostosowany pod kątem możliwości startu tego typu maszyn, a sam elektryk dostał już "zielone światło" m.in. do tego, by móc uczestniczyć w zawodach.

W związku z tym maszyna ma zostać zgłoszona do jednych z krajowych rozgrywek, a jeszcze w tym roku mają się odbyć zmagania stricte na "elektrykach". Nieznana jest data rywalizacji, ale na pewno nie będzie to wcześniej niż sierpień.

Ma to być kolejny krok w kierunku rozwoju projektu, który ma pomagać młodym i początkującym zawodnikom. Jednocześnie działacze poszukują zawodników, którzy mocniej zaangażują się w elektryczny speedway i zostaną ambasadorami tego modelu jednostki napędowej.

Czytaj także:
Milik przestrzega żużlowców z PGE Ekstraligi
Miłość do żużla jest trudna. Zwłaszcza, gdy jesteś włoskim samoukiem w latach osiemdziesiątych

Źródło artykułu: