Na "papierze" eWinner 1. Liga w sezonie 2022 ma dwóch głównych kandydatów - Stelmet Falubaz Zielona Góra oraz Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Zdaniem Jacka Frątczaka, ci pierwsi nie mają wyboru - muszą wygrać.
- Raz, że aspiracje środowiska, a dwa nakłady finansowe poniesione na zbudowanie mocnej przecież drużyny. Dlatego według mnie nie ma miejsca na margines błędu. Falubaz zresztą jasno wyartykułował swój cel ustami menedżera Piotra Żyto. I dobrze, bo tu nie ma co dyskutować - mówi w rozmowie z polskizuzel.pl.
Były menadżer wskazuje również drużyny, które jego zdaniem mogą namieszać na tle faworytów. W tym gronie jego zdaniem są Cellfast Wilki Krosno, Orzeł Łódź oraz Zdunek Wybrzeże Gdańsk. To ma też pokazywać, jak bardzo wyrównana zrobiła się eWinner 1. Liga.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec z PGE Ekstraligi zaskoczył. To nie jest obecnie popularny wybór wśród zawodników
- Kiedyś już to powiedziałem, ale powtórzę, że swoje zrobił przepis o U24. Część zawodników z ekstraligowymi umiejętnościami i aspiracjami przeniosło się do pierwszej ligi, podnosząc jej poziom sportowy. Pierwsza liga w ciągu dwóch lat zrobiła gigantyczny skok jakościowy - dodaje Frątczak.
Wielu uważa, że podopieczni Piotra Żyto w sezonie 2022 mogą obrać drogę Apatora Toruń, który też musiał sobie radzić rok na zapleczu PGE Ekstraligi i bardzo szybko wrócił do najlepszej ligi świata. Frątczak nie szukałby jednak analogii.
- Apator zamknął sprawę awansu w oknie transferowym. Decyzją właścicieli zbudowano skład z budżetem na poziomie ekstraligowym. Doszedł COVID-19, nie było też play-off, bo inne kluby nie myślały o awansie.
Czytaj także:
Jedenaście lat z rzędu miał kontuzje. Złamane udo zupełnie go zatrzymało
Zdobył tytuł w IMŚ jako zawodnik GKM-u. Został w Grudziądzu pomimo spadku