Matej Zagar był jednym z kilku zawodników, którzy zarówno byli na liście życzeń Cellfast Wilków Krosno, jak i zarazem nie narzekali na brak innych ofert.
Słoweniec ostatecznie zdecydował się na angaż w Abramczyk Polonii Bydgoszcz i z Vaclavem Milikiem będą rywalami, a nie klubowymi partnerami.
- Rozmawiałem z działaczami z Krosna wcześniej. Nie mieliśmy kontraktu, ale powiedzieliśmy sobie, że zostaję, że dalej jedziemy razem. O Zagarze słyszałem, trochę mnie to stresowało, ale zaufałem i wyszło na to, że dobrze zrobiłem - powiedział Milik w rozmowie z polskizuzel.pl.
I to właśnie nowy klub słoweńskiego żużlowca oraz jego byłego już pracodawcę - Stelmet Falubaz Zielona Góra - wymienia się w gronie faworytów w eWinner 1. Lidze. A co z Wilkami? - Wilki przez rok się zgrały. Poza tym sezon 2021 pokazał, że nasza drużyna ma spore możliwości. Nie byliśmy faworytami, a w finale pojechaliśmy. Dlatego wierzę, że teraz też możemy sprawić niespodziankę - dodał zawodnik.
28-latek urodzony w Caslaviu pytany o plany indywidualne na sezon 2022 przyznaje otwarcie, że chciałby odjechać dobry sezon w Speedway Euro Championship, w którym sześć lat temu udało mu się zająć 2. miejsce i zdobyć srebrny medal. Lepszy był tylko Nicki Pedersen, który wywalczył dwa "oczka" więcej. Dodatkowo celuje w wyniki na poziomie 10 punktów na mecz w Polsce.
Czytaj także:
W Afryce był niedościgniony, aż dojrzał go wielki mistrz
Lekarz wziął urlop, a u niego trzeba wymienić wątrobę
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec z PGE Ekstraligi zaskoczył. To nie jest obecnie popularny wybór wśród zawodników