Żużel. Fogo Unia Leszno wie, co robić, by było lepiej niż przed rokiem. Teraz czas na cross w Hiszpanii

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

- W poprzednim roku nie udało się. Nie wyszło, ale mamy pewne przemyślenia, co można zmienić i będziemy próbować to zrobić, by osiągnąć lepszy wynik - mówi Janusz Kołodziej z Fogo Unii przed wyjazdem leszczynian na obóz w Hiszpanii.

W czwartek żużlowcy Fogo Unii Leszno wyjeżdżają do Hiszpanii na zgrupowanie, w trakcie którego jeździć będą na motocrossie. - Jedziemy w to samo miejsce, co zwykle, czyli do Lloret de Mar. Tam jest fajna baza wypadowa do torów crossowych. Na miejscu podejmujemy decyzje, na które tory i jak często jeździmy. Przekonamy się, które tory są w dobrym stanie i będziemy wybierać, tak by sobie urozmaicać treningi. W Hiszpanii będziemy przebywać przez 10 dni - mówi Janusz Kołodziej z Fogo Unii Leszno.

- Nie mogę doczekać się już hiszpańskiego słońca. Organizm odżyje. Już powoli mam dość zimy i bardzo cieszę się na ten wyjazd. Na crossie dostaniemy mocny wycisk, ale ja to lubię. Tam czuję się bardziej rozjeżdżony nawet niż w sezonie. Jedziemy tam całą ekipą i zgrupowanie ma charakter także integracyjny. Nowy członkiem drużyny jest tylko David Bellego, ale podczas takich obozów, właśnie po treningach jest czas, żeby na spokojnie i na luzie porozmawiać o przygotowaniach, o sprzęcie. Takie zgrupowania to świetna sprawa pod względem integracji drużyny. Trener pilnuje, żebyśmy zawsze coś takiego mieli przed sezonem - podkreśla Janusz Kołodziej.

Żużlowiec przyznaje, że w okresie zimowym lubi sobie pojeździć na crossie, ale nie tylko. Ważne, żeby była to odskocznia od speedwaya. – Lubię przerzucić się na inny sport, żeby odpocząć psychicznie. Udało mi się być w Kielcach na torze, pojeździć samochodem. Byłem też na torze Podolany w tzw. Małej Finlandii, gdzie jeździłem samochodem terenowym utv. Raz tor był przymrożony, to pojeździłem wówczas na quadzie. Lubię też inne sporty, dlatego zimą staram się mieć kontakt z innymi sprzętami niż motocykle - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Władze Apatora zadowolone ze sprzedaży karnetów. Padły konkretne liczby

Fogo Unia Leszno nie jest wymieniana w gronie faworytów PGE Ekstraligi w sezonie 2022. Większość typuje ten zespół do udziału w play-offach, ale z niższej pozycji. - My robimy swoje i nie przejmujemy się spekulacjami. Nie możemy przecież przed sezonem się dołować i z góry zakładać, że będzie źle. To, że w poprzednim sezonie nam nie poszło, nie oznacza, że w tym będzie podobnie. Czas pokaże, na jaki wynik będzie nas stać. Każdy z nas ma indywidualnie coś do udowodnienia. W minionym roku, może poza Jasonem Doylem, każdy pojechał poniżej swoich możliwości. Chcemy jechać na jak najwyższym poziomie. W poprzednim roku nie udało się. Nie wyszło, ale mamy pewne przemyślenia, co można zmienić i będziemy próbować to zrobić, by osiągnąć lepszy wynik - kończy Janusz Kołodziej.

Zobacz także:
Protasiewicz proponuje zmiany w polskim żużlu
Pawlicki motocyklem na szczyt góry

Komentarze (4)
avatar
Manc
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta Wrocław najwieksze wałki Polski ! Po trupach do celu! Wieczna obsesja na punkcie Unii L ! Najlepsze w Polsce szkolenie, najszybsze sluby w Polsce, najlepsze odzywki w żyłach , wyjacy sp Czytaj całość
avatar
Sparty-Fan
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Unia Leszno: drużyna wypalonych zawodników i kibiców. 
avatar
Arczi Speedway
17.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Leszniaki znowu bez medalu na bank