Grand Prix w Warszawie widnieje w kalendarzu na sezon 2022. Sytuacja pandemiczna w Polsce powoli się uspokaja. Są więc coraz większe szanse, że wielkie żużlowe święto wróci do stolicy naszego kraju.
- Pracujemy tak, jakby Grand Prix na PGE Narodowym miało być. Liczę na to, że Szpital Narodowy zostanie zamknięty w marcu, maksymalnie w kwietniu i Grand Prix odbędzie się - mówi Michał Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego.
W 2020 i 2021 roku, z uwagi na obostrzenia pandemiczne i brak możliwości wpuszczanie na PGE Narodowy w Warszawie kompletu publiczności, Grand Prix na tym obiekcie odwoływano. - Mam nadzieję, że w tym roku zawody już się odbędą. W tym kierunku wszystkie prace zmierzają. Myślę, że maksymalnie w ciągu dwóch najbliższych tygodni będziemy wiedzieli już konkrety - dodaje Sikora.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze
Termin, który był ustalony wcześniej, czyli 14 maja pozostaje aktualny. - Wszyscy działamy tak, jakby tego dnia miało się odbyć Grand Prix na PGE Narodowym - zapewnia prezes PZM.
Dotychczas rozegrano pięć turniejów Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie. Pierwszy miał miejsce w 2015 roku, a ostatni w sezonie 2019. W dwóch kolejnych latach na przeszkodzie stanęła pandemia COVID-19.
Tegoroczny cykl FIM Grand Prix składać ma się z dwunastu rund. Rywalizacja rozpocznie się 29 kwietnia w Gorican w Chorwacji. Warszawa ma gościć drugą rundę cyklu. Ostatni turniej ma się odbyć w Australii, ale lokalizacja nie jest jeszcze potwierdzona. Gospodarzem szóstej rundy ma być rosyjskie Togliatti, ale w obecnej sytuacji i trwającej wojny, trudno spodziewać się, by zawitali tam najlepsi żużlowcy świata.
W Polsce odbędą się cztery turnieje. Obok Warszawy, GP zorganizuje jeszcze Gorzów (25 czerwca), Wrocław (27 sierpnia) i Toruń (1 października).
Zobacz także:
Co z transferem Holty do Unii Tarnów?
Sportowcy nie są winni haniebnych czynów