Żużlowa batalia polsko-polska. Tak Kołodziej pokonał na dystansie Zmarzlika [WIDEO]

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w cyklu Grand Prix 2019
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej w cyklu Grand Prix 2019

Powrót Grand Prix do Wrocławia, który nastąpił w 2019 roku, wypadł wyśmienicie. Pełne trybuny obejrzały fenomenalne widowisko i dodatkowo z reprezentantami Polski w roli głównej. Dwóch z nich w drodze do finału stoczyło świetny pojedynek.

W tym artykule dowiesz się o:

Na nowo rozkochany w żużlu Wrocław z odnowionym Stadionem Olimpijskim zamarzył po wielu latach o ponownym organizowaniu rund Grand Prix. To w stolicy Dolnego Śląska odbyła się pierwsza historyczna w 1995 roku. Następnie z przerwami cykl zjeżdżał tam do 2007. Powrócił w 2019 i okazało się to znakomitą decyzją. Zawody na wypełnionym po brzegi obiekcie rozpaliły do czerwoności.

Od początku można było oglądać biegi, w których wiele się działo. W pierwszej serii doszło do pojedynku dwóch reprezentantów Polski, którzy do końca zawodów odgrywali ważne role. Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej zmierzyli się w gonitwie, w której startowali także jeżdżący w tamtym czasie w miejscowym klubie Max Fricke oraz Artiom Łaguta.

Po starcie Zmarzlik rozdał karty i na prostej przeciwległej przedarł się napędzony przed Australijczyka, zamykając go do wewnętrznej. Kołodziej również zbudować dużą prędkość, obierając tor jazdy po zewnętrznej. Na wyjeździe z drugiego wirażu starszy z dwójki Biało-Czerwonych objechał nie tylko Fricke'a, ale też Łagutę, który był trzeci.

To, co działo się potem, było prawdziwym popisem polskich jeźdźców. Kołodziej już na wjeździe w pierwszy łuk drugiego kółka pokazał się Zmarzlikowi, lecz ten od razu skontrował i po chwili udaremnił drugi atak rodaka. Na początku trzeciego okrążenia Kołodziej spróbował raz jeszcze i... tym razem po zewnętrznej. Ta próba pozwoliła mu już objąć prowadzenie, nie narażając się na kolejną ripostę Zmarzlika. Choć przyszły mistrz świata gonił kolegę do mety, ostatecznie musiał pogodzić się z drugim miejscem na mecie.

Turniej GP Polski we Wrocławiu padł łupem znakomicie dysponowanego w jego drugiej fazie Zmarzlika. Kołodziej także dojechał do finału, ale zajął w nim czwarte miejsce. Obaj spotkali się przed tym w półfinale, gdzie górą był pierwszy z nich.

Zobacz wspaniałą walkę reprezentantów Polski we Wrocławiu:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Przedpełski musiał rozbudować zaplecze. Przeraża go wojna i nie widzi szansy na jazdę w Rosji
Początki karier Golloba i Zmarzlika sporo się różnią. Wybitne postaci żużla są jak Małysz i Stoch

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora wskazał, co trzeba zmienić w częstochowskim torze

Źródło artykułu: