Adam Ellis w rozgrywkach ligi polskiej zadebiutował w 2017 roku w barwach drugoligowej wówczas TŻ Ostrovii Ostrów Wlkp. Francuz z brytyjskim paszportem dostał szansę w ośmiu meczach, w których spisywał się dość przeciętnie. Nie był pierwszoplanową postacią, a średnia 1,605 pkt/bieg pozwoliła mu zająć odległe 30. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników 2. Ligi Żużlowej.
W kolejnym sezonie Ellis ponownie startował dla klubu z Ostrowa, jednak zdecydowanie rzadziej. Pojechał jedynie w dwóch spotkaniach, w których niczym się nie wyróżnił. Tak dobiegła jego przygoda z Ostovią, bowiem działacze klubu nie zdecydowali się na przedłużenie z nim kontraktu.
Wtedy jednak dość niespodziewanie Ellis podpisał kontrakt z ekstraligową truly.work Stalą Gorzów. Od początku jednak zawodnik był świadomy swojej pozycji w zespole - zgodził się pełnić na rolę rezerwowego. Miał dostać szansę jedynie w przypadku kontuzji któregoś z podstawowych zawodników gorzowskiej Stali. I taką szansę otrzymał.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Piotr Pawlicki wyznaczył sobie ambitne cele na sezon 2022!
Na skutek kontuzji Szymona Woźniaka Adam Ellis wystąpił od pierwszego biegu w wyjazdowym spotkaniu z Get Well Toruń, jednak o tym meczu z pewnością chciał jak najszybciej zapomnieć. Najpierw zanotował defekt na starcie, a w kolejnym wyścigu przyjechał ostatni z dużą stratą do rywali. Nie był to udany debiut w PGE Ekstralidze.
Równie tragicznie było miesiąc później we Wrocławiu, gdzie Stal mierzyła się z miejscową Betard Spartą. Ellis również w tym spotkaniu wypadł fatalnie, bowiem w trzech startach nie zainkasował żadnego punktu. Zawodnik urodzony w Marmande niewątpliwie zderzył się z tym poziomem rozgrywek. W taki też sposób jego przygoda w najlepszej żużlowej lidze świata dobiegła końca.
Ellis na kolejny rok przeniósł się do drugiej ligi, a dokładniej do RzTŻ Rzeszów i pozostawił po sobie całkiem dobre wrażenie. Wykręcił średnią biegową dwa punkty na bieg, jednak wystąpił jedynie w czterech meczach swojej drużyny. Działacze postanowili mu zaufać i przedłużyli z nim kontrakt na sezon 2021, w którym jednak Francuz prezentował się fatalnie. Jego zdobycz punktowa mówiła sama za siebie: 13 punktów i dwa bonusy w 15 biegach.
W okienku transferowym Ellis zmuszony był do znalezienia nowego klubu i tak trafił do łotewskiego Optibet Lokomotivu Daugavpils. Jak sam przyznawał w rozmowie z naszym portalem, nieco bardziej skupi się na rozgrywkach w naszym kraju i zrobi wszystko, żeby odnieść sukces. Czas pokaże, czy zawodnik, który 21 marca świętuje swoje 26. urodziny, przekuje słowa w czyn.
Zobacz także:
- Ten transfer wyjdzie im na dobre. Nie tylko pod względem sportowym
- Jak OK Bedmet Kolejarz Opole zastąpi Kudriaszowa? Znamy stanowisko klubu