Przed nieco ponad rokiem na świat przyszedł syn Bartosza Zmarzlika. Czas szybko płynie i mały Antoś w ostatnich dniach świętował pierwsze urodziny. To bez wątpienia był niezapomniany dzień w życiu żużlowca kapitana Moje Bermudy Stali Gorzów. Pierwsze urodziny dziecka zostają w pamięci na zawsze.
Rodzinie dwukrotnego mistrza świata składamy najlepsze życzenia - niech Antoni dalej rośnie jak na drożdżach. Może któregoś dnia pójdzie w ślady ojca i zostanie żużlowym czempionem?
Żużlowy baby boom nie tak dawno ogarnął też Leona Madsena. Duńczyk poszedł nieco na łatwiznę, bo swoim córeczkom przygotował tylko jeden tort. Sądząc jednak po uśmiechach Manueli i Mariki, przypadł on do gustu dziewczynkom. Pozostaje mieć nadzieję, że był równie smaczny.
Vaclav Milik to kolejny z żużlowców z niezbyt dużym ojcowskim stażem. Ostatnie zdjęcie zawodnika Cellfast Wilki Krosno wskazuje na to, że postanowił on szybko szkolić syna. Biorąc pod uwagę, że Milik sam poszedł w ślady ojca i po nim przejął żużlową pasję, to może w kolejnym pokoleniu będzie podobnie? Byłaby to dobra wiadomość dla czeskiego speedwaya, który cierpi na brak odpowiedniej liczby zawodników.
O wspólnych treningach najpewniej może zapomnieć Paweł Przedpełski, bo nie mamy zbyt wielu kobiet na żużlu, ale kto wie... Gdyby jednak mała Rozalia oświadczyła ojcu, że chce pójść jego śladami, to zawodnik Apatora Toruń miałby spory ból głowy. Na razie jednak dziewczynka jest w 100 proc. bezpieczna w swoim czterokołowym bolidzie. Widać to na załączonym obrazku.
Natomiast Fredrik Lindgren udowodnił, że naprawdę mocno zżył się już z Częstochową. W ostatnich dniach zawodnika zielona-energia.com Włókniarza można było spotkać na meczu piłkarskiej PKO Ekstraklasy. Lindgren dzielnie wspierał graczy Rakowa. Biorąc pod uwagę, że szwedzki żużlowiec buduje dom pod Jasną Górą to kto wie, może pewnego dnia stanie się częstszym gościem obiektu przy ul. Limanowskiego.
Na nieco inne sporty zdecydował się też Piotr Pawlicki. W przypadku zawodnika Fogo Unii Leszno chodzi o sporty walki. W tym celu zawodnik "Byków" wybrał się specjalnie do Wrocławia i jak zapewnił, jego trener zadbał o to, żeby "wylał siódme poty". Fanom żużla w Wielkopolsce pozostaje liczyć na to, że takie zajęcia zaprocentują na torze, choć oby bez kopniaków w kierunku rywali.
Czytaj także:
Niezwykły gest. Polacy ufundują występy reprezentacji Ukrainy!
Senator RP ostro o Bońku. "Utwierdza zakłamany obraz Rosji Putina"
ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie dla niego rekordowy sezon. Gwiazda Motoru powalczy o wszystko co można zdobyć