Starcie zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Fogo Unią Leszno zainauguruje nam walkę o Drużynowe Mistrzostwo Polski w sezonie 2022. To właśnie ten mecz będzie pierwszym ligowym starciem w tym roku, więc i oczy wszystkich fanów będą skierowane na południe naszego kraju.
Leszczynianie do Częstochowy pojadą osłabieni brakiem najważniejszego młodzieżowego ogniwa - Damiana Ratajczaka, którego na skutek kontuzji czeka nawet do miesiąca przerwy.
W ubiegłym sezonie to "Byki" okazały się być lepsze na Arena zielona-energia.com - 49:41. Dziesięć punktów z dwoma bonusami wywalczył wtedy Piotr Pawlicki. - Jedziemy walczyć o zwycięstwo. Wiemy, że Częstochowa jest mocną drużyną, ale zawsze punktowo dobrze wyglądaliśmy, potrafiliśmy szybko znaleźć prędkość w motocyklach, więc czekamy z niecierpliwością. Jesteśmy przygotowani, bo za nami dużo treningów i sparingów, więc to, co mieliśmy do sprawdzenia, to jest sprawdzone i wybraliśmy najlepsze jednostki - powiedział w rozmowie z UniaLesznoTV.
ZOBACZ WIDEO "Nawierzchnia gubi zawodników". Dominik Kubera o tym, dlaczego przyjezdni nie potrafią wygrywać w Lublinie
Czas pokaże, czy obie drużyny w piątek ostatecznie się spotkają. Prognozy pogody na najbliższe dni nie są zbyt optymistyczne dla Częstochowy, gdzie przez ostatnie trzy dni padał śnieg. Niewykluczone, że organ zarządzający rozgrywkami ligowymi będzie zmuszony przenieść spotkanie na inny termin.
- Nie od dziś wiemy, że kwiecień potrafi zaskoczyć, bo pamiętam dwa-trzy lata temu mieliśmy inaugurację w Częstochowie, której nie pojechaliśmy, bo śnieg leżał. Pogoda nie zapowiada się dobrze, więc zobaczymy, jak to się ułoży, czy pozwoli nam jeździć, trenować i odjechać mecz - dodał Pawlicki.
Czytaj także:
Mistrz, którego się kocha albo nienawidzi
Sparta na siłę chce zrobić Polaka z Łaguty?!