Żużel. Jak Apator wyjdzie na zastępstwie? Zdaniem Frątczaka strata Sajfutdinowa jest zbyt dotkliwa

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder

PGE Ekstraliga zadecydowała o możliwości stosowania zastępstwa zawodnika za wykluczonych Rosjan. W niedzielę odbędzie się mecz drużyn, które straciły na tej decyzji swoich liderów. Zdaniem Jacka Frątczak na "zz-tce" więcej zyska Sparta.

W związku z postanowieniem Polskiego Związku Motorowego z 5 marca, które na czas nieokreślony zawiesza możliwość startów Rosjan w rozgrywkach ligowych w Polsce, PGE Ekstraliga podjęła decyzję o możliwości stosowania zastępstwa zawodnika za wykluczonych żużlowców.

Z zasady "zz-tka" ma pełnić rolę koła ratunkowego dla zespołów, które w specyficznych okolicznościach nie mogą w meczu wystawić jednego ze swoich liderów. Jednak, w przypadku wykluczenia Rosjan ze startów w rozgrywkach, to dla niektórych drużyn zaledwie marne pocieszenie. W ramach którego, za zastępowanego lidera, każdy wytypowany zawodnik może pojechać zaledwie raz, bowiem zastępstwo to w meczu kończy się wraz z dokonaniem czwartej takiej zmiany.

Hit we Wrocławiu starciem poważnie poszkodowanych

Na dyskusje o zasadności wykluczenia rosyjskich żużlowców, jak i o stosownej rekompensacie wobec takiej decyzji, jest już za późno. Nie ma też czasu, żeby dywagować nad tym, który klub na zastępstwie zawodnika stracił więcej. Trzeba puścić sprzęgło, trzymać gaz i wygrywać biegi, zastępując liderów. W przypadku Betard Sparty Wrocław kimś takim miał być Artiom Łaguta, a w przypadku For Nature Solutions Apatora Toruń sprowadzony jesienią Emil Sajfutdinow. Czy zastępstwo zawodnika może zapewnić drużynie tyle punktów co sam zastępowany? Niestety, to nie jest możliwe. A tym bardziej, nie w przypadku toruńskiej drużyny.

ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie sezon dla dobrych taktyków. Cieślak mówi o stosowaniu zastępstwa zawodnika

- Wynika to z czysto matematycznych zasad. Emil zwykle sprawował się na torze we Wrocławiu bardzo dobrze. Tutaj nie wypadła trzecia, czy czwarta szabla zespołu, a zawodnik, który miał być jego liderem. "ZZ" to nie zastępstwo w obecnej formie regulaminu, a tym bardziej nie jest to zastępstwo w kontekście Emila Sajfutdinowa i tego, jaką rolę miał pełnić w toruńskiej drużynie. I to niezależnie od tego w jakiej formie są, czy będą zawodnicy Apatora. Zastępstwo zawodnika to nie jest zdrowy zawodnik, tylko substytut zawodnika na cztery wyścigi, a nie na przykład na pięć - powiedział w rozmowie z naszym portalem Jacek Frątczak.

- Każdy z tych zawodników, który wystąpi, zastępując Emila, ma pełne prawo przegrać swój bieg i myślę, że tak się właśnie zdarzy. To też nie będzie oznaczało, że wtedy pojadą złe zawody, bo to mogą być dla nich mimo tego przegranego biegu bardzo dobre mecze. Zastępstwo bezpiecznie wyceniam na 8 punktów, maksymalnie 9. To dla mnie będzie niezły wynik. Pytanie jednak, czy Emil był na tyle punktów obliczany w kontekście jego roli w toruńskim zespole? Z pewnością nie. A co jeśli któremuś z seniorów przydarzy się występ na poziomie 5 czy 6 punktów? Wtedy, niezwykle trudno będzie, szczególnie na wyjazdach, przekroczyć barierę 40 punktów. To czysta matematyka. Pewnych rzeczy tutaj nie da się już przeskoczyć - dodał były menadżer toruńskiego klubu.

"ZZ-tka" bólem głowy nie tylko dla Apatora 

- Każda z tych drużyn traci w podobny sposób. Toruń stracił lidera na poziomie co najmniej 12 punktów w meczu. Niepowetowana strata zawodnika z TOP2 tej drużyny. Natomiast, porównując wynik Betard Sparty Wrocław z sezonu 2020 do sezonu 2021 zmieniło się pewne ogniwo. Do zespołu dołączył Artiom Łaguta i okazało się, że Sparta jest w stanie zostać mistrzem Polski. Z całą pewnością, w tych drużynach będzie brakowało zawodników fundamentalnych o podobnej sile rażenia. Kontekst tego spotkania powoduje to, że w mojej ocenie więcej tym razem straci toruński zespół, ale ta ocena wynika tylko i wyłącznie z tego, w jakim miejscu rozegra się to spotkanie - podsumował ekspert naszego portalu.

Jacek Frątczak uważa, że więcej punktów w nadchodzącym spotkaniu na zastępstwie zawodnika zdobędą Wrocławianie. - Biorąc pod uwagę specyfikę żużla i to, że w mojej ocenie wrocławianie bardzo dobrze się kamuflują i zostawiają na ligę to, co najlepsze, to w moim przekonaniu, wrocławska "zz-tka" zdobędzie więcej punktów niż toruńska. Nie zapominajmy o tym, że wrocławianie jadą mecz u siebie. Co prawda, pogoda w tym tygodniu raczej nie jest sprzymierzeńcem gospodarzy, niemniej, mówimy tutaj o mistrzu Polski - przyznał.

Atut toru zdaniem eksperta będzie miał w tym spotkaniu duże znaczenie. - Wrocław ma u siebie swoje kąty. Dodatkowo, patrząc na to wszystko przez pryzmat formy Taia Woffindena, dodając umiejętności jeździeckie Macieja Janowskiego i dobre wejście w sezon Daniela Bewleya, będę opowiadał się w tym spotkaniu po stornie gospodarzy. Jeszcze raz podkreślę, biorę głównie pod uwagę to, że ten mecz odbędzie się na stadionie Olimpijskim we Wrocławiu - dodał były menadżer.

Na ile i czy w ogóle Gałańdziuk pomoże Apatorowi?

W ostatnich miesiącach ubiegłego roku o Krzysztofie Gałańdziuku mówiono sporo. Wiele osób w środowisku żużlowym zwracało uwagę na to, jak ważnym członkiem sztabu "Aniołów" będzie były, wieloletni dyrektor sportowy Betard Sparty. Nie tylko w kontekście bezpośrednich spotkań tych drużyny, ale i szans na walkę o medale. Sam Gałańdziuk, przyznawał, że właśnie to nadchodzące wielkimi krokami niedzielne spotkanie, będzie dla niego dodatkowym dreszczykiem emocji (więcej o tym TUTAJ).

Na ile więc wiedza i doświadczenie dyrektora sportowego przyda się Apatorowi w niedzielnej inauguracji sezonu z jego byłym, wieloletnim pracodawcą? - Każdy tor ma swoją specyfikę. To znaczy, że jedzie się na podobnych ustawieniach i kręci się wokół podobnych "set-upów". Niektórzy dobrze znają kąty danego toru i jego geometrię. Wiedzą też w jaki sposób pracują nad torem koledzy - uznał Frątczak.

- Wiedza pana Krzysztofa Gałańdziuka może się przydać i pomóc, ona tu nie będzie żadną wadą, ale kluczowe znaczenie będzie miała tylko wtedy, gdy zawodnicy od samego początku pojadą szybko. Jeśli będą się męczyć i szukać ustawień, to żadna wiedza tutaj nic nie zmieni. Ja też znałem kąty toru w Zielonej Górze, które sam poniekąd budowałem, ale to już inna historia. Niestety, gdy w sprzęcie nie było prędkości, a zawodnicy byli bez formy, to moja wiedza i znajomość zielonogórskiego toru nic mi nie dawała - oznajmił.

Zawodnicy sami bardzo dobrze wiedzą, co mają robić

Apator zbudował silny skład, szczególnie jeśli chodzi o formację seniorską. Jej częścią są sami doświadczeni ekstraligowi zawodnicy. - To oczywiste, że geometria i linie jazdy robią swoje, ale spójrzmy też na to, kto obecnie tworzy toruńską drużynę. Mowa o Patryku Dudku, który jeździł we Wrocławiu dziesiątki razy. Robert Lambert startował na tym torze w Grand Prix z dobrym wynikiem. Jack Holder, któremu przy debiucie na tym torze towarzyszyłem osobiście, bardzo dobrze czuje się we Wrocławiu. Powiedzmy sobie uczciwie, że to są tacy zawodnicy, którzy jeśli będą w formie, to dokładnie będą wiedzieli co mają robić - stwierdził Frątczak.

- Wbrew pozorom, czasem lepiej kogoś z boku nie posłuchać i zrobić tak, jak się samemu czuje i widzi, niż brać pod uwagę różne sugestie. Jestem zwolennikiem podejmowania decyzji tu i teraz na podstawie tego co widzę i w oparciu o to, jak znam swój sprzęt i jaką zbudowałem na nim bazę, o ile zdążyłem ją zbudować. Wiedza Pana Gałańdziuka na temat detali może pomóc, ale w gruncie rzeczy przy podejmowaniu kluczowych decyzji nie będzie miała zbyt dużego znaczenia - podsumował ekspert.

Rywalizacja pomiędzy Betard Spartą Wrocław a For Nature Solutions Apator Toruń w ramach 1. kolejki PGE Ekstraligi rozpocznie się w niedzielę o godzinie 19:15. Relację tekstową LIVE z tego meczu przeprowadzą WP SportoweFakty.

Czytaj także: Żużel według Jacka: Sparta i Apator bez błysku, ale jedni mają nad drugimi przewagę [FELIETON]

Czytaj także: Żużel. Zawodnik Apatora będzie jeździł w niższej lidze. Ma nowy zespół

Źródło artykułu: