Polski klub musi sobie radzić bez Rosjanina. "Wolelibyśmy, aby był z nami"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Betard Sparta Wrocław na inaugurację PGE Ekstraligi rozgromiła For Nature Solutions Apator Toruń 59:31, pomimo braku w składzie Artioma Łaguty. W klubie nie ukrywają jednak, że woleliby startować z Rosjaninem w składzie.

Artiom Łaguta nie może startować w PGE Ekstralidze, bo w obliczu wojny w Ukrainie, PZM postanowił zawiesić zawodników z tego kraju. Rosyjski żużlowiec nie potrafi się z tym pogodzić i zwraca uwagę na to, że posiada również polskie obywatelstwo. W niedzielę, na kilka godzin przed pierwszym meczem Betard Sparty Wrocław w sezonie 2022, opublikował wymowny wpis w social mediach.

Chociaż brak aktualnego mistrza świata to spory cios dla Betard Sparty, to wrocławianie rozgromili w pierwszym spotkaniu For Nature Solutions Apator Toruń 59:31. Gospodarze zastosowali manewr z zastępstwem zawodnika, który dał im 8 punktów i 2 bonusy.

- Zastępstwo zawodnika wyszło nam dość fajnie, ale zobaczymy, jak to będzie w kolejnych spotkaniach. Teraz jedziemy na wyjazd i na pewno trzeba będzie inaczej to poustawiać - powiedział nam po meczu trener Dariusz Śledź, który musi żyć ze świadomością, iż przez cały sezon 2022 będzie musiał stosować "ZZ".

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

Pomimo braku zawieszonego Rosjanina gospodarze uzyskali dobry wynik w konfrontacji z jednym z faworytów PGE Ekstraligi, ale we Wrocławiu nie ukrywają, że mając pełny skład byliby jeszcze mocniejsi. Aktualny mistrz świata to niemal gwarant dwucyfrowej zdobyczy w każdym meczu.

- Wolelibyśmy mieć Artioma. Przy okazji go pozdrawiamy - stwierdził Śledź.

Trener Betard Sparty zaprzeczył też pojawiającym się pogłoskom, jakoby Łaguta oglądał niedzielny mecz z trybun Stadionu Olimpijskiego. - Nie było go na stadionie, ale wiemy, że oglądał spotkanie i był z nami duchem. Nikt też nie korzystał z jego silników - podsumował opiekun drużyny z Dolnego Śląska.

Przypomnijmy, że Artiom Łaguta od kilkunastu miesięcy posiada również polskie obywatelstwo. Mimo to, na arenie międzynarodowej reprezentował Rosję. Chęć zdobycia polskiej licencji zgłosił dopiero na starcie sezonu 2022 w momencie, gdy trwała już rosyjska inwazja na Ukrainę.

Czytaj także:
Spiker we Wrocławiu zaczął mówić o mistrzu z Rosji. Jednoznaczna reakcja trybun
Polscy kibice wyzywali Rosjanina. Ten... rzucił się na nich z pięściami