Polski klub musi sobie radzić bez Rosjanina. "Wolelibyśmy, aby był z nami"
Betard Sparta Wrocław na inaugurację PGE Ekstraligi rozgromiła For Nature Solutions Apator Toruń 59:31, pomimo braku w składzie Artioma Łaguty. W klubie nie ukrywają jednak, że woleliby startować z Rosjaninem w składzie.
Chociaż brak aktualnego mistrza świata to spory cios dla Betard Sparty, to wrocławianie rozgromili w pierwszym spotkaniu For Nature Solutions Apator Toruń 59:31. Gospodarze zastosowali manewr z zastępstwem zawodnika, który dał im 8 punktów i 2 bonusy.
- Zastępstwo zawodnika wyszło nam dość fajnie, ale zobaczymy, jak to będzie w kolejnych spotkaniach. Teraz jedziemy na wyjazd i na pewno trzeba będzie inaczej to poustawiać - powiedział nam po meczu trener Dariusz Śledź, który musi żyć ze świadomością, iż przez cały sezon 2022 będzie musiał stosować "ZZ".
ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon- Wolelibyśmy mieć Artioma. Przy okazji go pozdrawiamy - stwierdził Śledź.
Trener Betard Sparty zaprzeczył też pojawiającym się pogłoskom, jakoby Łaguta oglądał niedzielny mecz z trybun Stadionu Olimpijskiego. - Nie było go na stadionie, ale wiemy, że oglądał spotkanie i był z nami duchem. Nikt też nie korzystał z jego silników - podsumował opiekun drużyny z Dolnego Śląska.
Przypomnijmy, że Artiom Łaguta od kilkunastu miesięcy posiada również polskie obywatelstwo. Mimo to, na arenie międzynarodowej reprezentował Rosję. Chęć zdobycia polskiej licencji zgłosił dopiero na starcie sezonu 2022 w momencie, gdy trwała już rosyjska inwazja na Ukrainę.
Czytaj także:
Spiker we Wrocławiu zaczął mówić o mistrzu z Rosji. Jednoznaczna reakcja trybun
Polscy kibice wyzywali Rosjanina. Ten... rzucił się na nich z pięściami
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>