Żużel. Ciszej o rosyjskich żużlowcach. Ofiarami są Ukraińcy, którzy cierpią i giną

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / shellaworld_ / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
Instagram / shellaworld_ / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
zdjęcie autora artykułu

- Gleb Czugunow będzie pod presją, zwłaszcza podczas meczów wyjazdowych. Rosjanin z polskim paszportem ofiarą nagonki? Niestosownie tak mówić. Ofiarami w obecnych czasach są Ukraińcy, którzy strasznie cierpią i giną - podkreśla Jacek Gajewski.

Po inauguracji żużlowej PGE Ekstraligi głośno jest przede wszystkim o awanturze z udziałem toruńskich kibiców i Gleba Czugunowa po meczu we Wrocławiu. Kibice obrażali Rosjanina z polskim paszportem wulgarnymi epitetami, a on pod wpływem wyzwisk rzucił się na klatkę, gdzie zasiadali fani For Nature Solutions Apatora Toruń.

- Ofiarami w obecnych czasach są Ukraińcy, którzy strasznie cierpią i giną. Mówienie, że jacyś zawodnicy są ofiarami, wydaje się być niestosowne. Podtrzymuję to, co już mówiłem wcześniej - im ciszej o Rosjanach, tym lepiej - mówi Jacek Gajewski.

Ekspert WP SportoweFakty podkreśla, że eskalowanie napięć wokół wykluczenia rosyjskich żużlowców z polskich lig jest zupełnie niepotrzebne. - Mam wrażenie, że trzeba przemilczeć ich zawieszenie. Wymienianie ich nazwisk podczas meczów, że są nieobecni, niczemu nie służy. Takie jest moje osobiste zdanie. Co nie zmienia faktu, że zachowanie kibiców z Torunia było, delikatnie rzecz nazywając, naganne - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Eksperci typują faworyta do mistrza. Zaskakujący kandydat, któremu pomoże brak Rosjan

Kibice we Wrocławiu owacyjnie przyjęli słowa spikera o Artiomie Łagucie. Miejscowy zawodnik, mistrz świata z poprzedniego roku, jest jednym z tych, którzy zostali zawieszeni. Z kolei Gleb Czugunow jeździ tylko dlatego, że wcześniej reprezentował już barwy Polski.

- Gleb Czugunow będzie niestety pod ciągłą presją. Zwłaszcza podczas meczów wyjazdowych, takie sytuacja mogą się zdarzać - uważa Jacek Gajewski. - Wiem, że łatwo się to mówi, ale Czugunow powinien podchodzić do tego z dystansem. Im spokojniejsza głowa, tym lepiej. Uważam, że im większy spokój wykaże zarówno zawodnik jak i ludzie w klubie, tym lepiej dla tej całej sytuacji - dodaje.

Jacek Gajewski nie chce ferować wyroków odnośnie możliwych kar zarówno dla samego zawodnika, a przede wszystkim klubu z Torunia, który może być ukarany za zachowanie swoich kibiców we Wrocławiu. - Sytuacja jest szczególna. Cały kontekst tego wszystkiego jest czymś nowym, z czym do tej pory nie mieliśmy do czynienia. Nie chciałbym występować w roli sędziego w tym przypadku i zastanawiać się, co orzeknie Komisja Orzekająca Ligi - zaznacza były menedżer m.in. toruńskiego klubu.

Zobacz także: Rosjanin z polskim obywatelstwem odpowiedział na wyzwiska Rosjaninowi grozi kara. Dostarczył dowody przeciwko sobie?

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
Matwro
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie, ze wreszcie mozna skomentowac... Nie rozumiem dlaczego Czugunow mialby sie nie oburzać, że ze względu na miejsce urodzenia jest wyzywany... Nota bene, wschód dzisiejszej Ukrainy, to w d Czytaj całość
avatar
MolonLabe
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@kolomonolo: To nie jest tak do końca, to jest efekt medialnej nagonki, którą podchwyciły tłumy. To samo było z Drabikiem. Wszyscy na niego wjechali. Odszedł ze Sparty, zrobili z niego nieborac Czytaj całość
avatar
kolomonolo
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zaczęło się szambo ze stadionów piłki kopanej przelewać na inne dyscypliny. Szkoda. Zachowanie kiboli Apatora nie było niestosowne - było aroganckie i podłe. Zwłaszcza, że w tej drużynie równie Czytaj całość
avatar
Damian13
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To jest tak chora sytuacja to co się dzieje. Wszyscy naskakują na rosjanow, wszystkich pakują do jednego wora. Skoro przez jednego wariata wszystkich traktują jak najgorszych to co można powied Czytaj całość
avatar
wroleonidas
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czytam tych wszystkich, co to gotowi są umrzeć za Ukrainę i myślę sobie, że granica między patosem i śmiesznością jest bardzo cienka. Najpierw zrobiliśmy z rosyjskimi żużlowcami to, co robi się Czytaj całość