Na pewno wyciągnęliśmy jakąś naukę - komentarze po środowym turnieju zaplecza kadry juniorów w Rawiczu

Rawicz był gospodarzem turniejów zaplecza kadry juniorów, które odbyły się w tym 25-cio tysięcznym mieście we wtorek i środę. Pierwszego dnia zmagań, trwały one prawie trzy i pół godziny i obfitowały w mnóstwo upadków. W środę było już pod tym względem znacznie lepiej. Co do powiedzenia po zakończeniu środowego turnieju mieli jego uczestnicy?

Kacper Gomólski (IV miejsce): W pierwszych dwóch startach wszystko było dobrze. Przegrałem z Emilem Pulczyńskim, zeszliśmy jeden ząbek niżej i było wręcz tragicznie. Wjechałem w odsypane i było naprawdę słabo. Pod koniec wróciliśmy do tego, co było na początku, ale po prostu tor się zmienił w międzyczasie i po prostu nie było tak dobrze jak wcześniej. Na pewno wyciągnęliśmy jakąś naukę po wtorkowych zawodach w Rawiczu, bo było mniej upadków. We wtorek tor był cięższy niż dziś, lekko dzisiaj się odmoczył. Liczył się start i krawężnik. Nie było więc zbyt wiele mijanek. We wtorek tor był cięższy, chłopacy często się przewracali, mu udało się tego nie posmakować. Ogólnie uważam, że były to fajne turnieje, dające dużo objeżdżenia na takim trudnym torze. Do końca sezonu pozostał mi chyba tylko mecz ligowy w Rzeszowie i pewnie skończy się wtedy dla mnie sezon.

Jakub Jamróg (V miejsce): Nie patrzę jakoś strasznie na całokształt zdobyczy punktowej w tych zawodach. Bardziej skupiam się na poszczególnych elementach, nad którymi pracuję. Jest to z jednej strony dobry wynik, a z drugiej nie. Parę biegów mi wyszło, parę nie. Ale to są zawody szkoleniowe, a organizowane są one po to, by wyciągać wnioski i jechać dalej z lepszym skutkiem.

Adrian Osmólski (XII miejsce): No niestety dzisiaj zdobyłem tylko cztery punkty, we wtorek poszło mi znacznie lepiej. Dzisiaj jechałem na motorze, który dostałem od klubu, we wtorek jeździłem na swoim, prywatnym. Myślę, że było widać dużą różnicę w jeździe. Tor mi się podobał, nie było jakichś dziur, nie było jakichś wyrw. Myślę, że od strony technicznej wszystko było naprawdę dobrze. Niestety nie spisał się najlepiej sprzęt, może też ja nie pojechałem tak jak powinienem. I stąd bierze się taki wynik.

Źródło artykułu: