W tym artykule dowiesz się o:
Pierwsza taka zmiana w karierze
Kilka ostatnich lat nie było udanych dla Krzysztofa Kasprzaka. Końcowy fragment startów dla Stali Gorzów, pobyt w GKM-ie Grudziądz i w końcu epizod w Wilkach Krosno były poniżej oczekiwań jego pracodawców i samego zawodnika. Dowodziły temu notowane wyniki, a także mniej ofensywny styl jazdy prezentowany przez byłego wieloletniego reprezentanta Polski. Na dodatek kończący się sezon zakończył poważną kontuzją nogi.
Urodzony w 1984 roku żużlowiec zdecydował się na zejście do 1. Ligi Żużlowej, gdzie nie brakowało chętnych na jego zatrudnienie. Skończyło się tym, że związał się ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Będzie to jego szósty klub w karierze w Polsce. Po raz pierwszy będzie on jednak ścigać się poza elitą. - Na pewno nie jest to taka łatwa liga - powiedział w pierwszym wywiadzie po oficjalnym ogłoszeniu, że pojedzie dla nadmorskiego zespołu.
Kasprzak to jeden z najbardziej utytułowanych i zasłużonych ligowców w XXI wieku. Na kolejnych stronach pokrótce przypominamy długie lata jego startów na najwyższym szczeblu.
Obfity okres młodzieżowy
Ojcem Krzysztofa jest Zenon Kasprzak, czyli wieloletnia podpora i czołowa postać Unii Leszno, a także ligi. Syn poszedł w jego ślady i również zapragnął zostać żużlowcem. Szybko został okrzyknięty talentem oraz nadzieją. Pierwsze występy dla Byków miały miejsce krótko po skończeniu 16 lat. W 2000 roku w barażu o utrzymanie w Ekstralidze przeciwko rywalowi z Grudziądza debiutant pojechał w dwóch biegach, zdobywając w nich 3 punkty i 2 bonusy.
Czas juniora obfitował w wiele sukcesów, a także bycie jednym z czołowych w lidze. Unia często mogła na niego liczyć, nierzadko okazywał się "jokerem" w talii kolejnych trenerów. W latach 2003-2005 indywidualnie kończył sezony w drugiej dziesiątce średnich biegowych, będąc drugim najlepszym jeźdźcem zespołu po Leigh Adamsie. Zwieńczeniem startów w kategorii do lat 21 był złoty krążek w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.
Sukcesy w jednej Unii i ich brak w drugiej
Kariera seniorska w Unii nie trwała tak długo, jak miało to miejsce w przypadku ojca. W sumie Krzysztof spędził w macierzy dziewięć sezonów, po czym odszedł i do Leszna już nie wrócił. W byczych szatach udało mu się wywalczyć mistrzowski tytuł w Ekstralidze w 2007 roku (w kolekcji ma jeszcze srebra z 2002 i 2008), który skądinąd był dla ówcześnie 23-latka udany także indywidualnie. Liderem wciąż był Adams, ale Kasprzak był mocnym numerem dwa.
Nieudany sezon 2009 sprawił, że drogi z prezesem Józefem Dworakowskim zaczęły się rozchodzić. Leszczyński wychowanek trafił więc do imienniczki z Tarnowa, jednak tam wcale nie było lepiej. Jeździł przeciętnie, najsłabiej od kilku lat. Unia nie dostała się ani razu do pierwszej czwórki, a ponadto zaczęły występować kłopoty związane z zarządem Jaskółek. Atmosfera zgęstniała i trudno było sobie wyobrazić pozostanie w Małopolsce na dłużej.
Rozwój i wiele sukcesów w Stali
Po nieudanym mariażu z Tarnowem napłynęła oferta z Gorzowa Wielkopolskiego. Tamtejsza Stal marzyła, by po wielu latach oczekiwania wspiąć się na szczyt. Okazało się, że Kasprzak w Stali spędził dziewięć kolejnych sezonów. Jego kariera z powrotem zaczęła przyspieszać. Nie tylko w samej Ekstralidze, gdzie znów był szybszy, lecz również na arenie międzynarodowej. Od razu w 2012 roku udało się odnieść sukces w GP Challenge i wjechać na światowe salony.
Dwa lata później, w sezonie życia, zdobył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, a w Polsce zdobył tytuły mistrzowskie w drużynie, parach i indywidualnie. W lidze zdobył w sumie ze Stalą sześć medali (dwa złote, trzy srebrne i jeden brązowy). Meldował się trzykrotnie w TOP10 klasyfikacji średniej biegowej. Ogólnie większość spędzonych lat w Gorzowie była dla Kasprzaka udana, bo jednak przytrafiały mu się też te słabsze.
Słabszy czas poza Gorzowem
W latach 2021-2022 leszczynianin ścigał się dla Grudziądza, jednakże pobyt tam nie był udany ani indywidualnie, ani drużynowo. Daleko było mu do wyników uzyskiwanych z najlepszych okresów, na liście klasyfikacyjnej jego nazwisko można było znaleźć, patrząc dopiero na trzecią i czwartą dziesiątkę. Dla przykładu w 2022 roku łapał wprawdzie mało zer, lecz z drugiej strony linię mety jako pierwszy minął tylko 7 razy w 78 podejściach.
GKM przed kolejnym sezonem postawił na innych, choć z początku wiele wskazywało na to, że Kasprzak pozostanie w klubie. Ostatecznie lukratywną ofertą przekonał go do siebie beniaminek z Krosna. Grudziądzanie, widząc, jak radzi sobie były ich zawodnik w barwach Wilków, raczej nie powinni żałować zakończenia współpracy. 39-latek jeździł bardzo podobnie, ponownie częściej meldował się na miejscach drugim i trzecim niż pierwszym. Na domiar złego po groźnej kraksie starty w 2023 zakończył kontuzją nogi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pedersen: Nie chcę czekać na kogoś pomyłkę lub kontuzję
Wielkie liczby na jego koncie
Krzysztof Kasprzak przez 23 sezony, jakie spędził w PGE Ekstralidze, zdobył 9 medali (trzy złote, pięć srebrnych i jeden brązowy). Wystąpił w grubo ponad 300 meczach, odjeżdżając niewiele ponad 1800 biegów (ponad 500 z nich wygrał) i zdobywając ponad 3000 punktów. W 2014 roku ze średnią biegową 2,310 (najwyższą, jaką kiedykolwiek wykręcił) był numerem dwa całej ligi. Oprócz tego jeszcze w latach 2007, 2016 i 2018 plasował się indywidualnie w TOP10.
Klub | Sezony | Mecze | Biegi (wygrane) | Pkt+bon. | Śr. bieg. | Śr. pkt |
---|---|---|---|---|---|---|
Leszno | 2001-2009 | 156 | 756 (259) | 1368+115 | 1,962 | 8,77 |
Tarnów | 2010-2011 | 31 | 156 (36) | 255+19 | 1,756 | 8,23 |
Gorzów | 2012-2020 | 146 | 723 (216) | 1282+109 | 1,924 | 8,78 |
Grudziądz | 2021-2022 | 24 | 123 (16) | 176+19 | 1,585 | 5,13 |
Krosno | 2023 | 10 | 46 (5) | 61+10 | 1,543 | 6,10 |
SUMA | 23 | 367 | 1804 (532) | 3142+272 | 1,892 | 8,56 |