Żużel. Skąd obcokrajowcy w drugiej lidze? Sporo Szwedów, ale najwięcej przedstawicieli ma inny kraj

Francja i Finlandia - po 1 zawodniku

Umowami na nowy sezon w Polsce związało się bardzo niewielu zawodników z tych państw. Z "Trójkolorowych" w Speedway 2. Ekstralidze pojedzie Dimitri Berge, natomiast obecny numer dwa w tym kraju, David Bellego, zdecydował się na powrót do Krajowej Ligi Żużlowej, choć jeszcze w 2022 roku jeździł w PGE Ekstralidze. Skusiła go szykująca się do walki o awans Unia.

W Tarnowie spotka się on z najlepszym zawodnikiem z Finlandii. Timo Lahti niewidziany na szczeblu drugoligowym był od dawna, dlatego także ten kontrakt jest sporym zaskoczeniem. Z drugiej strony zarówno Francuz, jak i Fin nie mają za sobą udanych miesięcy, więc być może krok wstecz pomoże ponownie napędzić ich karierę.

CZYTAJ WIĘCEJ: U byłego uczestnika cyklu GP zdiagnozowano chorobę dwubiegunową

Ukraina i Australia - po 2 zawodników

W jednej i drugiej nacji na ten moment wygląda to podobnie, jeśli mowa o statusie obu przedstawicieli. Pewniakiem do podstawowego składu gnieźnieńskiego Startu jest rzecz jasna Sam Masters, czego nie można raczej powiedzieć, jeśli chodzi o Justina Sedgmena w kontekście meczowego zestawienia łotewskiego Lokomotivu Daugavpils.

Marko Lewiszyn jest zapewne predystynowany do bycia podstawową postaci tarnowskiej Unii, zresztą ścigał się w jej barwach już w minionym sezonie drugiej ligi. Z kolei sam fakt, że Stanisław Melnyczuk związał się z opolskim Kolejarzem to niespodzianka, bo jednak w kilku poprzednich latach nie startował on w ligowych zmaganiach w Polsce.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ogłosili podpisanie pierwszego kontraktu. Zatrzymali Fricke'a

Wielka Brytania - 4 zawodników

Najwięcej jeźdźców z Wysp znajduje się w składach drużyn KLŻ. Zagadką na pewno pozostaje pozycja Kyle'a Howartha, dla którego może być to w ogóle debiut w Polsce. Niewykluczone, że rywalizacja o regularną jazdę czekać będzie również Dana Gilkesa, pomimo tego, że w 2023 roku już miał kilka okazji, by reprezentować pilską Polonię.

Adam Ellis i Steve Worrall to mocni kandydaci do częstego startowania w barwach swoich drużyn. Zresztą ten pierwszy powinien być liderem w Grodzie Staszica, gdzie będzie mieć szansę pracować ze słynnym Hansem Nielsenem. Drugi dobrze już zna tereny w Daugavpils, gdzie wiąże się z nim niemałe nadzieje. Na pewno większe niż było to w ostatnim czasie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Janowski podjął zaskakującą decyzję. Ma nowy klub na 2024

Dania - 5 zawodników

Z wyjątkiem Rene Bacha, który zdecydował się na odnowienie współpracy z Łotyszami w Daugavpils, tutaj mamy do czynienia z zawodnikami sporo od niego młodszymi. Tym najmłodszym jest William Drejer, swego czasu odkryty przez tarnowską Unię. Tyle tylko, że nastolatek nie będzie już mógł jeździć na pozycji młodzieżowca, więc jeżeli Jaskółki będą na niego stawiać to jedynie na miejscach U23 lub U24.

W Opolu podpisano umowy z Emilem Breumem i Kevinem Juhlem Pedersenem, co na pewno jest decyzją interesującą, bo to wciąż rozwojowi zawodnicy. Na dodatek mogący bez problemu odnaleźć się na miejscowym, krótkim przecież torze. Jonas Jeppesen będzie ścigać się w Pile i to pod skrzydłami Hansa Nielsena. Warunki powinien mieć więc stworzone bardzo dobre.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skąd obcokrajowcy w 1. Lidze? Jedna nacja ma zawodnika w każdej ekipie

Łotwa - 6 zawodników

Wszyscy wymienieni w poniższej tabeli żużlowcy wedle regulaminu traktowani są w lidze polskiej jako ci krajowi z uwagi na to, że reprezentują klub ze swojego państwa. Dlatego ich obecność w naszym zestawieniu traktowana jest raczej umownie. Pokazuje to też, że żadnego Łotysza nie sposób znaleźć w kadrze któregokolwiek innego zespołu w KLŻ.

Po trzech seniorów (na czele ze zdecydowanie najstarszym Kjastasem Puodżuksem) i juniorów ma w Lokomotivie trener Nikołaj Kokin. To dość osobliwa statystyka względem poprzednich sezonów, jakie ten klub spędzał w polskich zmaganiach. Szczególnie grono młodzieżowców jest o wiele skromniejsze, wiedząc, jak starają się szkolić adeptów w Daugavpils.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skąd obcokrajowcy w PGE Ekstralidze? Oto ranking narodowości

Szwecja - 7 zawodników

O tym, w jakim punkcie znajduje się obecnie żużel w kraju Trzech Koron, bardzo dobrze może świadczyć to, że w Polsce największym zainteresowaniem tamtejsi zawodnicy cieszą się na najniższym poziomie ligowym (70 proc. wszystkich, jacy mają w naszym kraju kontrakty). Przy czym takiego Noela Wahlqvista w Daugavpils czy Victora Palovaarę w Landshut powinna czekać zażarta batalia o miejsce w podstawowym składzie.

Kim Nilsson i Antonio Lindbaeck w Landshut oraz Filip Hjelmland i Mathias Thoernblom w Opolu jawią się jako mocni kandydaci do częstych startów. Szczególnie pierwszy z tych duetów powinien być motorem napędowym ekipy Devils. Bardzo interesująco zapowiada się także dalszy rozwój talentu Caspera Henrikssona, którego z radością zatrzymano w Gnieźnie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Po bandzie: Sanatorium pod Neptunem? [FELIETON]

Niemcy - 8 zawodników

Podobnie jak w przypadku Łotyszy kilku zawodników z tego kraju figuruje jako ci krajowi, ponieważ w KLŻ pojedzie zespół z Landshut, który nie spełnił regulaminowych wymogów i mimo utrzymania opuścił szeregi pierwszej ligi. Wobec tego też z Bawarii odeszły czołowe niemieckie persony. Ci, co pozostali w szeregach tamtejszych Diabłów, np. Erik Riss czy Erik Bachhuber będą więc teraz ścigać się na niższym szczeblu.

Jedyny Niemiec, który faktycznie będzie traktowany jako obcokrajowiec to Kevin Woelbert, zresztą najstarszy z całej grupy zza naszej zachodniej granicy. On dokonał zmiany barw, ponieważ opuścił Rzeszów i zameldował się w Gnieźnie. I jest to poważny kandydat do zajęcia miejsca w wyjściowym zestawieniu Startu. 34-latek doświadczenie ma duże, wszak jego debiut w lidze polskiej miał miejsce już w roku 2006.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jest najlepsza na świecie. O tym marzy młoda reprezentantka Stali